
Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne
Przełamanie PGE Spójni!
PGE Spójnia przełamała się i wygrała swój drugi mecz w tym sezonie Energa Basket Ligi. Stargardzianie pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 82:67.
Na początku trzeciej kwarty obie drużyny miały małe problemy w ofensywie, ale to oznaczało jednocześnie, że PGE Spójnia zachowywała swoją przewagę. Mecz był wyrównany, a o lepszą sytuację swojej drużyny walczyli Killeya-Jones i Mazurczak. Kolejne akcje Tarranta oznaczały jednak, że po 30 minutach było 57:41. Cowels i Matczak w ostatniej kwarcie sprawiali, że gospodarze ciągle utrzymywali bezpieczną przewagę. Elijah Wilson rzucał trójki, ale różnica była już zbyt duża. Zespół trenera Jacka Winnickiego już do końca kontrolował wydarzenia na parkiecie i zwyciężył ostatecznie 82:67.
Po 18 punktów dla gospodarzy zdobyli Ricky Tarrant i Raymond Cowels. W ekipie gości po 19 punktów zdobyli Sacha Killeya-Jones oraz Elijah Wilson.
Pszczółka Start wygrała w Sopocie
Bardzo dobra końcówka spotkania pozwoliła Pszczółce Start na kolejne zwycięstwo w Energa Basket Lidze! Tym razem lublinianie pokonali na wyjeździe Trefl Sopot 76:70.
Początek spotkania był bardzo wyrównany – w Treflu można było w pierwszych minutach wyróżnić Karola Gruszeckiego, natomiast w przeciwnej ekipie nieźle prezentował się Kamil Łączyński. Sopocianie potrafili uciec na pięć punktów, ale Start bardzo szybko niwelował straty, w czym pomagał Lester Medford. Ostatecznie jednak T.J. Haws oraz Paweł Leończyk ustawili wynik po 10 minutach na 17:12. W drugiej kwarcie ekipa trenera Davida Dedka błyskawicznie doprowadzała do wyrównania, ale obie drużyny miały małe problemy w ataku. Trójki Karola Gruszeckiego i Michała Kolendy po chwili dały jednak aż 11 punktów przewagi gospodarzom. Rzut z dystansu dołożył również Witalij Kowalenko, a po pierwszej połowie było 38:27.
Trzecią kwartę Pszczółka Start rozpoczęła od serii 8:0 i po wsadzie Sherrona Dorsey-Walkera znacznie zbliżyła się do rywali. Dodatkowo nieźle radził sobie Josh Sharma. Mimo tego, Trefl potrafił utrzymać niską przewagę. Później aktywny był też jednak Damian Jeszke, a goście wychodzili na prowadzenie! Mecz był bardzo zacięty – trójka Dariousa Morena ustawiła wynik po 30 minutach na 52:51. Ostatnią część meczu ekipa trenera Marcina Stefańskiego rozpoczęła od serii 8:0. Reagował na to Dorsey-Walker, ale Pszczółka Start nie potrafiła doprowadzić chociażby do remisu. Dopiero później, dzięki Romanowi Szymańskiemu, goście zbliżyli się na punkt. Po chwili trójka Łączyńskiego dała przewagę lublinianom! W końcówce ważny rzut trafił także Dorsey-Walker, a dodatkowo lublinianie byli skuteczni na linii rzutów wolnych. Ostatecznie wygrali 76:70.
Najlepszym graczem zespołu z Lublina był Sherron Dorsey-Walker z 15 punktami i 4 asystami. 20 punktów i 4 zbiórki dla Trefla zdobył Karol Gruszecki.
Emocje w Ostrowie, Arged BMSlam Stal lepsza od WKS Śląska
Emocjonująca końcówka niedzielnego meczu Energa Basket Ligi w Ostrowie Wlkp.! Ostatecznie Arged BMSlam Stal wygrała z WKS Śląskiem Wrocław 76:72.
W trzeciej kwarcie gospodarze dość szybko uciekali nawet na 19 punktów – było to możliwe dzięki akcjom 2+1 Shawna Kinga oraz trójce Taureana Greena. WKS Śląsk starał się odpowiadać małymi seriami punktowymi, a bardzo aktywni byli Strahinja Jovanović oraz Garrett Nevels. Po 30 minutach jednak to zespół trenera Łukasz Majewskiego ciągle był lepszy – 64:52. W kolejnej części meczu trójki Jakuba Garbacza ponownie dawały sporo spokoju gospodarzom. Dopiero w końcówce wrocławianie zaskoczyli rywali – cztery trójki z rzędu Elijaha Stewarta zbliżyły ich na zaledwie dwa punkty, a to oznaczało spore emocje! W ostatnich sekundach Sobin i Smith trafili jednak kluczowe rzuty wolne i to ostrowianie cieszyli się ze zwycięstwa 76:72.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Jakub Garbacz z 21 punktami i 4 zbiórkami. Aleksander Dziewa zdobył dla gości 23 punkty i 8 zbiórek.
Udana pogoń GTK, zwycięstwo nad Polpharmą
GTK Gliwice przez większą część meczu musiało gonić wynik, ale ostatecznie pokonało Polpharmę Starogard Gdański 91:77 w niedzielnym meczu 7. kolejki Energa Basket Ligi.
Od początku trzecia kwarta była bardzo wyrównana, ale jednocześnie oznaczało to, że Polpharma zachowywała swoją przewagę. Ciągle swoje robił James Washington, a do tego skuteczność pokazywał Trevon Allen. Nawet mała seria 8:0 nie wystarczała GTK, aby doprowadzić do wyrównania. Dopiero późniejsza trójka Terry’ego Hendersona oznaczała remis! Trafienie Allena ustawiło wynik po 30 minutach na 62:61 dla gości. Rhett i Varnado dawali prowadzenie zespołowi trenera Matthiasa Zollnera już w czwartej kwarcie. Mecz był niesamowicie zacięty, ale tylko do pewnego momentu. Gliwiczanie zanotowali serię 9:0 i po wsadzie Rhetta mieli już siedem punktów przewagi. Polpharma walczyła do samego końca, ale w końcówce nie wytrzymała tempa rywali. Ostatecznie GTK zwyciężyło 91:77.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jordon Varnado z 30 punktami, 6 zbiórkami i 2 blokami. Trevon Allen rzucił 22 punkty dla gości.
Dodaj komentarz