
Biuro Prasowe Zagłębie Lubin S.A . tekst i zdjęcia Tomasz Folta
Rozgrywane w Warszawie sobotnie spotkanie 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy zakończyło się przegraną Miedziowych 0:2. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił Paweł Wszołek, który popisał się dubletem.
Legia Warszawa 2-0 KGHM Zagłębie Lubin
Bramki: Paweł Wszołek 25, 90 (k)
Legia: 1. Kacper Tobiasz – 55. Artur Jędrzejczyk, 29. Lindsay Rose, 4. Mateusz Wieteska, 25. Filip Mladenović – 13. Paweł Wszołek, 99. Bartosz Slisz, 27. Josué (89, 20. Ernest Muçi), 67. Bartosz Kapustka (60, 18. Patryk Sokołowski), 11. Róbert Pich (60, 28. Makana Baku) – 39. Maciej Rosołek (90, 14. Ihor Charatin).
KGHM Zagłębie: 89. Kacper Bieszczad – 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach, 8. Guram Giorbelidze – 9. Tornike Gaprindaszwili (85, 11. Arkadiusz Woźniak), 20. Marko Poletanović, 99. Łukasz Łakomy (77, 33. Kōki Hinokio), 18. Filip Starzyński, 21. Tomasz Pieńko (46, 26. Kacper Chodyna) – 19. Rafał Adamski (65, 15. Martin Doležal).
żółte kartki: Rose, Kapustka, Wieteska – Giorbelidze, Poletanović.
sędziował: Piotr Lasyk.
Piotr Stokowiec – Trener KGHM Zagłębia Lubin:
– Przyjechaliśmy dziś z konkretnym planem, by grać zagrać odważnie i starać się grać dużo piłką. W pierwszej połowie zabrakło nam polotu i agresywności. Nie było dokładnych podań i graliśmy zbyt miękko w środku pola. Mimo to tworzyliśmy akcje podbramkowe w pierwszej połowie, była sytuacja Łakomego. W przekroju całego meczu możemy doliczyć jeszcze szanse Dolezala i Starzyńskiego. Były momenty, że zdominowaliśmy Legię, co nie jest łatwe przy Łazienkowskiej. Staraliśmy się gonić wynik, ale zabrakło nam skuteczności i umiejętności. Wystawiłem dziś 4 młodzieżowców nie dlatego, że są młodzi tylko dlatego, że budujemy nowe Zagłębie. Odeszło od nas 16 zawodników, wkomponowujemy nowych, ale ja chcę wygrywać. Młodzi nie będą grali dlatego, że są młodzi, mamy od nich konkretne wymagania. Myślę, że fragmenty bardzo dobre były, ale z tej lekcji też dzisiaj wyciągniemy odpowiednią naukę. Pozytywnie patrzę do przodu, bo momentami nasza gra mogła się podobać, ale dzisiaj na Legię to nie wystarczyło.
Kosta Runjaić – Trener Legii Warszawa:
– Jestem zadowolony, że wygraliśmy pierwszy mecz w tym sezonie. To było trudne spotkanie, ale chciałbym skupić się na pozytywach. Zagraliśmy na zero z tyłu, strzeliliśmy dwa gole i była świetna atmosfera na trybunach za co dziękuję naszym kibicom. Zrobiliśmy dziś mały krok do przodu i z nadzieją patrzymy do przodu.
Łukasz Łakomy
Łukasz, przegrywamy mecz 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy 0:2. Powiedz, jak ten mecz wyglądał Twoim okiem?
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu przespana. Graliśmy trochę bojaźliwie. Na drugą połowę wyszliśmy, jak inna drużyna – zdominowaliśmy Legię i szkoda naszych sytuacji podbramkowym, które mieliśmy, bo zabrakło skuteczności. Patrzę jednak z optymizmem na następne kolejki, bo jak będziemy grać tak, jak w drugiej połowie, to będziemy osiągać sukcesy.
Odnośnie drugiej połowy – trener Stokowiec przyznał na konferencji, że w pewnych fragmentach udawało wam się zdominować Legię, na ich boisku, co jak sam wiesz, nie jest łatwe.
– Tak, uważam, że od początku drugiej połowy fajnie się układała gra, doprowadziliśmy do sytuacji podbramkowych, tylko brakowało strzału. I tak jak mówiłem wcześniej, trochę brakowało tego ostatniego podania, myślę jednak, że to przyjdzie z czasem i w następnej kolejce, z Piastem Gliwice, strzelimy w końcu bramkę.
Mówisz, że brakowało ostatniego podania, brakowało strzału. Nie chcę cię przesadnie chwalić, ale dziś pokazałeś oba te elementy.
– Fajnie, że tworzą się takie sytuacje i cieszę się, że pomagam drużynie w takie sposób, że oddaję strzały i mogę podać do chłopaków, żeby mieli czystą pozycję. Będę to kontynuował. I dalej też będę strzelał na bramkę, bo wiadomo – jeżeli nie strzelasz na bramkę, nie będzie bramek, więc tak to ujmę i mam nadzieję, że w kolejnym meczu strzelimy pierwszego gola w tym sezonie.
Dodaj komentarz