reklama

Lech nie wygrał ze Śląskiem od niemal dwóch lat. Jeśli pokona go w sobotę może zostać liderem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Piotr Skrzypek

Lech nie wygrał ze Śląskiem od niemal dwóch lat. Jeśli pokona go w sobotę może zostać  liderem - Zdjęcie główne

foto Piotr Skrzypek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna Lech Poznań ostatni raz ze Śląskiem Wrocław wygrał 1 kwietnia 2022 roku, czyli prawie dwa lata temu. Odczarować te statystyki chce w najbliższą sobotę. Starcie przy Bułgarskiej będzie hitem 22. kolejki PKO Ekstraklasy. Kolejorz zajmuje w tabeli 3. miejsce, Śląsk drugie. A że rywale mają tylko o dwa punkty więcej, to ewentualna wygrana poznaniaków będzie oznaczała awans w tabeli na minimum pozycję wicelidera. Jeśli zgubi punkty Jagiellonia (mierzy się z Ruchem), to Lech może zostać nawet liderem.
reklama

Lecha Poznań pod wodzą Mariusza Rumaka jeszcze w lidze nie przegrał. Po zimowej przerwie miał osiem punktów straty do lidera, teraz to są tylko dwa. Po wygranej z liderującą Jagiellonią Białystok (2:1) Kolejorz znów zagra przeciwko zespołowi, który w tabeli jest od niego wyżej. W sobotę na Enea Stadionie podejmie wicelidera rozgrywek, Śląsk Wrocław. Zespół, z którym poznaniacy grać nie lubią, nie znaleźli na nich sposobu od niemal dwóch lat. 

W futbolu zdarzają się czasami takie sytuacje, że gdy przyjrzymy się historycznym starciom, to jakiś przeciwnik danej drużynie nie leży. I tak jest w przypadku Śląska dla nas. Ale tego typu statystyki są tylko na papierze, teraz oba zespoły są kompletnie inne. To starcie ścisłej czołówki Ekstraklasy, więc w sobotę zobaczymy pewnie spotkanie na wysokim poziomie pod względem taktycznym czy mentalnym. To będzie również idealna okazja dla nas, żeby przerwać tę niekorzystną passę

- powiedział Nika Kvekveskiri w wywiadzie dla mediów klubowych.

Musimy zagrać konsekwentnie. Musimy wiedzieć co zrobić od pierwszej do ostatniej minuty. Ja jako trener Śląska wygrałem na Bułgarskiej, wiem więc jak ten zespół mentalnie się przygotowuję do tych meczy z Lechem. Bogatszy o to doświadczenie wiem w jaki sposób przygotować zespół. Ale przygotowanie to jedno, rzeczywistość to druga srawa

- powiedział Mariusz Rumak. 

Powrót rekonwalescentów

Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja kadrowa Kolejorza. Wyzdrowiał już Afonso Sousa, z Pucharu Azji wrócił Ali Gholizadeh, karę za kartki odpokutował już Kristoffer Velde. To, co z pewnością ucieszyło kibiców jeszcze bardziej to powrót do trenigów z pełnym obciążeniem Mikaela Ishaka i Adriela Ba Loui.

Na mecz ze Śląskiem nie będę miał trzech piłkarzy: Ishaka, Sobiecha i Dagerstala

- poinformował Mariusz Rumak. 

Szkoleniowiec planując ten tydzień musiał wziąć pod uwagę, że w ten weekend gra też zespół rezerw, a we wtorek Kolejorza czeka mecz 1/4 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Przypomniał też, że spotkanie ze Śląskiem będzie wyjątkowe, bo na trybunach przy Bułgarskiej (początek w sobotę o 17.30) zasiądzie ponad 30 tysięcy kibiców.

Ludzie przyjdą, jak wam uwierzą - to powtarzam naszym piłkarzom

- zdradził Mariusz Rumak. 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama