Arkadiusz Adamczyk ma za sobą bardzo dobry sezon w koszykarskiej 1. lidze. Statystykami nawiązywał do swoich najlepszych lat w PGE Turów Zgorzelec. W minionych rozgrywkach w 34 meczach odnotował średnią ośmiu oczek na spotkanie. Odnotował najwyższą skuteczność za dwa punkty w swojej karierze na zapleczu Ekstraklasy. Wynosiła ona 62%. Podobną rekordową skuteczność miał również w rzutach za trzy, które trafiał na 33.3%. Nieco gorzej powodziło mu się w asystach i zbiórkach, bowiem miał ich kolejno 0.8 i 4.2.
Na tle innych zawodników 1. ligi Arkadiusz Adamczyk wyróżniał się wyłącznie w skuteczności z gry, która dała mu 15. miejsce w rozgrywkach. Punktował w tej statystyce na poziomie 62%. Jego średnia trafionych rzutów za dwa wynosiła 3.1 na spotkanie. Suche liczby nie sprawiały, że Adamczyka można było postrzegać jako pierwszoplanową postać swojej drużyny. Był jednak w istocie jej bardzo ważnym elementem! Prezentował na parkietach sporo intensywności i fizyczności w grze, napędzając w ten sposób swój zespół. Zdarzały się takie mecze, w których to on wskutek nieobecności liderów musiał brać na barki odpowiedzialność za wynik i często wychodziło mu to bardzo dobrze!
Teraz będzie mógł udowodnić swoją wartość w zespole Kociewskich Diabłów. To właśnie drużyna ze Starogardu Gdańskiego skusiła się na usługi 25-letniego skrzydłowego. Klub ogłosił w piątkowy wieczór na swoich social mediach oficjalne podpisanie kontraktu. Sam skrzydłowy Enei Basket udostępnił ją również na swoich social-mediach. Wiadomość była o tyle niespodziewana dla poznańskich kibiców, że sama Enea Basket nie wystosowała oficjalnego postu dotyczącego pożegnania z Arkadiuszem Adamczykiem po dwóch latach gry w Poznaniu. Niewykluczone, że dojdzie do tego w najbliższych dniach.
Fulimpex Starogard Gdański zakończył poprzedni sezon zasadniczy w 1. lidze mężczyzn na 11. miejscu. Enea Basket zajęła 12. lokatę. Oba zespoły miały niemalże bliźniacze bilanse na koniec rozgrywek, ale to Kociewskie Diabły wygrały dwa bezpośrednie pojedynki z Poznaniakami w związku z czym mogły ostatecznie cieszyć się z wyższej pozycji w 1. lidze.
Komentarze (0)