Fantastyczna forma Antonio Milica i w szczególności Alexa Douglasa niemal zupełnie zamknęła rywalizację na pozycji stoperów w Lechu Poznań. To tylko jeden z przypuszczalnych powodów, dla których Miha Blazić mógł opuścić zespół "Dumy Wielkopolski". Jego transfer miał dojść do skutku jeszcze latem, ale wskutek braku chętnych transakcja niewypaliła. Reprezentant Słowenii powrócił do treningów z drużyną pod koniec września i wszystko wskazywało na to, że ostatecznie otrzyma swoje miejsce w kadrze. Dziś po południu Lech Poznań ogłosił jednak, że Blazić został definitywnie wytransferowany do Al Ittihad Kalba Club - obecnej jedenastej drużyny w pierwszej lidze arabskiej. Co ciekawe w niedzielę, gdy Lech toczył zacięty bój przeciwko Śląskowi, stoper przechodził testy medyczne. Na ten moment nie wiadomo, ile na tym transferze zarobił poznański klub.
Miha Blazić został piłkarzem niebiesko-białych dokładnie sezon temu, trafiając na Bułgarską z francuskiego Angers. Słoweniec na ogół był pierwszą opcją swojej drużyny na pozycji stopera, rozgrywając od pierwszej minuty 22 spotkania w Ekstraklasie, dwa razy wchodząc z ławki. W eliminacjach do europejskich pucharów zagrał we wszystkich meczach przeciwko Zalgirisowi i Spartakowi Trnava, dokładając do tego nawet asystę. Nie opuścił też meczów w Pucharze Polski jak również reprezentował swój kraj w ostatniej edycji Mistrzostw Europy. Nic dziwnego, że dyrektor sportowy Lecha - Tomasz Rząsa - nie krył ostatnio zdziwienia, że piłkarz nie znalazł latem nowego pracodawcy. We wrześniu ostatecznie udało się dopiąć transfer, a Lech Poznań z pewnością traci wartościowego zawodnika z doświadczeniem na pozycji stopera. Teraz w rotacji do dyspozycji trenera Frederiksena pozostali Bartosz Salamon i Maksymilian Pignot.
Sam Miha Blazić nie ma na co narzekać w kontekście swojego transferu. Piłkarz Lecha zyska nie tylko świetne warunki finansowe, ale również możliwość gry przeciwko rozpoznawalnym zawodnikom. W jego lidze będą grać chociażby: Mohammed Elneny dawniej, występujący w Arsenalu; Nabil Fekir z przeszłością w Betisie; a także super strzelec Szwajcarów Haris Seferović. Na ławkach trenerskich zasiadać będą za to m.in legenda Milanu i Interu - Hernan Crespo - a także antybohater polskiej reprezentacji - Paulo Sousa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.