Świeżo po dymisji Michała Probierza Cezary Kulesza stwierdził, że do roli przyszłego trenera reprezentacji Polski przymierzani są: Jacek Magiera, Jerzy Brzęczek, Adam Nawałka i Jan Urban. Kandydatura tego ostatniego stała się w ostatnim czasie najmniej prawdopodobna w związku z doniesieniami medialnymi, które informują, że według prezesa PZPN trener ten jest "zbyt miękki" wobec piłkarzy. Sama legenda Górnika Zabrze stwierdziła w międzyczasie, że nie dostała żadnych telefonów od Kuleszy w kwestii objęcia stanowiska selekcjonera.
Inną istotną zmianą w ostatnich dniach było włączenie się Nenada Bjelicy do wyścigu o fotel trenera pierwszej drużyny. Środowisko byłego szkoleniowca Lecha Poznań samo przedstawiło jego kandydaturę Cezaremu Kuleszy. Portal "Gol24.pl" przekazał, że prezes jest już już po rozmowie z Chorwatem. Kulesza nie poprzestaje jednak na rozmowach wyłącznie z wymienionymi wyżej kandydatami. W tym momencie przebywa za oceanem, chcąc przekonać do swoich planów innego charyzmatycznego trenera, którego przeszłość wiąże się z Lechem Poznań.
Kulesza chce wykorzystać nadarzającą się okazję w trakcie trwających obecnie Klubowych Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych i zadbać o angaż Macieja Skorży do reprezentacji. Czterokrotny mistrz Polski jest obecnie trenerem zespołu japońskiej Urawy Red Diamonds, który pod jego wodzą również sięgnął po najwyższy laur w swojej lidze, a także wygrał azjatycką Ligę Mistrzów. Nic dziwnego, że prezes PZPN ma chrapkę na usługi tego trenera i korzystając z zaproszenia na Klubowe Mistrzostwa Świata będzie chciał równocześnie przekonać go do swojej wizji.
Dziennikarze i eksperci twierdzą jednak, że skuteczna rozmowa z renomowanym szkoleniowcem w obecnej sytuacji naszej reprezentacji, może należeć do misji z gatunku tych niemożliwych do wykonania.
- To, co się teraz dzieje w PZPN, zupełnie nie pasuje do podejścia trenera Skorży, który przykłada dużą wagę do detali – także w kwestiach komunikacyjnych. Skorża to taki szkoleniowiec, który jak przychodzi, to mówi: "ma być tak i tak", a jak jest inaczej, to mówi "dziękuję" - podkreślał na kanale "Meczyki.pl", Dawid Dobrasz.
Stwierdził on również, że od bliskich osób Skorży słyszał, że trener nawet nie tyle nie ma ochoty pracować z reprezentacją, co z... obecnym PZPN! Jeśli te informacje są prawdziwe, Cezarego Kuleszę może czekać bolesne zderzenie z rzeczywistością w Stanach Zjednoczonych.
Przedstawiciele "Kanału Sportowego" informują, że prezes Kulesza jest już po pierwszej rozmowie z Maciejem Skorżą. Decydujący, w przypadku ewentualnego dołączenia byłego szkoleniowca Lecha Poznań do reprezentacji Polski, będzie jednak głos Urawy Red Diamonds. Szczególną uwagę na ten fakt zwracał Zbigniew Boniek w programie na kanale "Meczyki.pl".
- Skorża dla mnie nie jest kandydatem na selekcjonera z jednego powodu. Ma ważny kontrakt z klubem, pracuje, prowadzi Urawę. A co może mu obiecać PZPN?
Przed Maciejem Skorżą i jego zespołem znajdują się teraz bardzo ważne mecze w ramach Klubowych Mistrzostw Świata. 17 czerwca o 21:00 polskiego czasu japończycy zagrają przeciwko River Plate, cztery dni później o tej samej godzinie zmierzą się z finalistą Ligi Mistrzów, czyli Interem, a na sam koniec turnieju, 26 czerwca o trzeciej w nocy czasu polskiego podejmą meksykańskie Monterrey. Na papierze próżno liczyć, że w tak wymagającym czasie dla Urawy Red Diamonds, Maciej Skorża będzie poświęcać siły i czas na rozpatrywanie oferty reprezentacji Polski, której obecny kryzys należy do jednego z największych w historii.
Komentarze (0)