Wiara Lecha zajmuje aktualnie piąte miejsce w tabeli Artbud IV. ligi z 45 punktami na koncie. Traci pięć oczek do czwartej Victorii Września i musi zrobić, co w jej mocy, aby dogonić tę drużynę, jeśli chce liczyć na awans na wyższą lokatę. Za plecami podopiecznych trenera Łukasza Kubiaka czai się jednak Nielba Wągrowiec, tracąca zaledwie jeden punkt do Wiary Lecha. Nie ma wątpliwości, że każdy punkt ma znaczenie dla zespołu Kolejorza w zaciętej rywalizacji w Artbud IV. lidze na sześć kolejek przed końcem rozgrywek.
Właśnie, dlatego liczne kontrowersje w ostatnim przegranym meczu Wiary Lecha przeciwko Polonii Chodzież były szczególnie rozpamiętywane. Lechici w minionej kolejce starali się wygrać drugi mecz z rzędu i utrzymać serię trzech spotkań bez porażki. Aby tego dokonać musieli pokonać na murawie w Szamocinie siódmą w tabeli Polonię Chodzież. Był to zespół zupełnie nieprzewidywalny od strony wyników na wiosnę, co tylko utrudniało Wiarze przygotowania. Nie wiadomo było, czym rywale zaskoczą lechitów. Paradoksalnie to jednak nie oni sprawili największą niespodziankę gościom, lecz wspomniani wcześniej sędziowie.
Mimo tego, że mecz pomiędzy Polonią, a Wiarą był niezwykle emocjonujący z powodu formy strzeleckiej obu drużyn, główny arbiter - Maciej Kasperkowicz - dodatkowo wydatnie przyczynił się do podgrzania atmosfery. To w związku z jego niesłuszną decyzją uznano gola na remis na 2:2 dla zespołu gospodarzy. Znajdujący się na spalonym piłkarz drużyny Polonii zasłaniał pole widzenia golkiperowi Wiary Lecha w momencie, gdy jeden z zawodników oddawał strzał na bramkę. To doprowadziło do straty gola przez defensywę Wiary. Początkowo sędzia liniowy od razu podniósł chorągiewkę, a główny arbiter rękę, dając do zrozumienia, że trafienie nie zostanie uznane. Po chwili jednak sędziowie udali się na rozmowę i... anulowali swoją decyzję! Był to błędny ruch, co odnotowało Kolegium Sędziów Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej na swoim facebookowym profilu.
Punktem kulminacyjnym spotkania był jednak doliczony czas gry, w którym to piłkarz Wiary Lecha - Mikołaj Chudziak - sprokurował rzut karny przy wyniku 2:2. Sędzia główny tego spotkania - Maciej Kasperkowicz - ukarał wtedy zawodnika czerwoną kartką. Po spotkaniu zadecydowano jednak, że wymiar kary indywidualnej był zbyt surowy, a Wydział Dyscypliny anulował decyzję arbitra z tamtego spotkania. Karny został mimo wszystko wykorzystany, ale na tym kontrowersje się nie zakończyły.
Gol z rzutu karnego padł w trzeciej minucie z pięciu, jakie doliczono do podstawowego czasu gry. Wiara Lecha miała zatem do swojej dyspozycji jeszcze 120 sekund, aby odwrócić wynik spotkania. Maciej Kasperkowicz nie dał jednak piłkarzom Kolejorza na to szansy. Od razu po zdobyciu gola przez Polonię Chodzież odgwizdał koniec meczu. Nic dziwnego, że seria tak fatalnych decyzji spotkała się ze zdecydowaną reakcją przedstawicieli Wiary Lecha na ich facebookowym fanpage'u.
- Sędziemu Kasperkowiczowi polecamy piwo w Szamocinie. Na pewno będzie smakowało. Ciekawi nas tylko, jaka kara spotkałaby nas, gdybyśmy na Śródce oblali arbitrów piwem. Pewnie delegatowi aż paliłby się długopis w ręce - możemy przeczytać w ich komentarzu na stronie na Facebooku.
Co ciekawe żaden z sędziów w tamtym spotkaniu nie otrzymał ani kary, ani nagany, ani upomnienia za popełnione błędy.
Oby Wiara Lecha miała więcej szczęścia, co do decyzji sędziów w nadchodzącym starciu z Huraganem Pobiedziska. To zespół, który zajmuje 11. miejsce w tabeli i od trzech spotkań nie potrafi osiągnąć innego wyniku niż remis. Regres ich formy może być dobrą okazją dla piłkarzy Wiary Lecha, by zrehabilitować się przed własną publicznością za wcześniejszą wyjazdową porażkę i zdobyć cenne trzy punkty. Mecz zostanie rozegrany 10 maja o godzinie 19:00. Trener zespołu Kolejorza - Łukasz Kubiak - tak komentował nadchodzące zmagania.
- Zarówno nasz zespół jak i goście mamy swoje problemy w rundzie rewanżowej. Będzie to spotkanie ekip, które chcą wyjść na prostą i mam nadzieję, że więcej powodów do zadowolenia będzie miał nasz zespół. Mecze z Huraganem są zawsze emocjonujące i bardzo wyrównane. Właśnie takiego spotkania się spodziewam. Mocno liczę na to, że nasza sytuacja kadrowa będzie lepsza niż ostatnio i będziemy mieć większe pole manewru na poszczególnych pozycjach. W tygodniu skupimy się nad rozwiązaniami w ataku, które pozwolą nam na stwarzanie większej liczby sytuacji bramkowych. Postaramy się też popracować nad defensywą, bo z Polonią straciliśmy 3 bramki. Jestem optymistą, wierzę w nasz zespół i liczę na trzy punkty w sobotę
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.