Energetyk w kryzysie. Derby bez happy endu dla poznanianek
Drużyna Enei Energetyka Poznań przeżywa trudny okres w rozgrywkach 1. ligi kobiet. Po obiecującym początku sezonu i efektownym zwycięstwie 3:0 nad WRAP Volley Kobyłka, forma zespołu wyraźnie spadła. W pięciu kolejnych meczach poznanianki zanotowały same porażki, wygrywając zaledwie cztery sety. Mimo że Energetyk plasuje się w czołówce ligi pod względem zdobytych punktów w meczach, zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli, balansując na krawędzi strefy spadkowej.
Pilanki w formie
Zupełnie inny obraz prezentują siatkarki Enea PTPS Piła, które po niemrawym początku sezonu złapały wiatr w żagle. W ostatnich ośmiu meczach wygrały sześciokrotnie, przegrywając zaledwie jednego seta w trzech ostatnich starciach. Choć wcześniej notowały pięciosetowe boje, pokazywały determinację i skuteczność w decydujących momentach. W sobotnich derbach województwa wielkopolskiego to właśnie PTPS było faworytem, ale Energetyk miał nadzieję przerwać złą passę.
Niewykorzystane szanse Energetyka
Pierwszy set w hali Cityzen dawał nadzieję kibicom z Poznania. Gospodynie rozpoczęły mecz z animuszem, prowadząc 9:4. Jednak pilanki szybko odrobiły straty, a wyrównana walka trwała aż do decydujących piłek. Niestety, w końcówce Energetyk stracił siedem punktów z rzędu, przegrywając seta 22:25.Podobny scenariusz powtórzył się w drugiej partii. Poznanianki znów dobrze rozpoczęły, ale po wyrównaniu na 11:11 straciły kontrolę nad grą. PTPS Piła zdominował końcówkę seta, zwyciężając 25:18. Trener Marcin Patyk zwrócił uwagę na niewykorzystane atuty swojej drużyny.
- Każdy set dobrze się zapowiadał przy naszej zagrywce. Myślę, że to jest kluczowa sprawa; kierunek zagrywki i utrzymanie jakości tej zagrywki. Mieliśmy takie momenty, kiedy zagrywaliśmy naprawdę dobrze i to robiło przewagę. Ten element pozwalał nam odrzucić przeciwnika od siatki i punktować, bo jak rozgrywające rywalek miały piłkę przy siatce to było ciężko. Szkoda, że tego konwekwentnie nie utrzymaliśmy, bo potrafiliśmy zagrać dobrze - zaznaczył trener Enei Energetyka, Marcin Patyk.
Trzeci set przyniósł najwięcej emocji. Walka punkt za punkt trwała niemal do samego końca. Przy stanie 17:18 dla Energetyka pilanki rozpoczęły serię siedmiu punktów, której poznanianki nie potrafiły przerwać. Ostatecznie PTPS Piła wygrał 25:18, kończąc mecz w trzech setach.
- Udowodniliśmy w poprzednich spotkaniach, że potrafimy stworzyć sobie szanse na zwycięstwo, ale jednocześnie potrafimy zgubić tę przewagę poprzez jakieś elementy siatkarskie. Szkoda, że nie urywamy seta, albo dwóch, żeby trochę zmienić losy tego meczu - mówił po spotkaniu szkoleniowiec gospodyń.
Czas na mobilizację
Po 1/3 sezonu Energetyk zajmuje 11. miejsce z minimalną przewagą nad strefą spadkową. Kolejne spotkanie, 24 listopada z 10. w tabeli Kombinatem Budowlanym Białystok, będzie kluczowe dla walki o utrzymanie. Mecz w hali AWF-u w Poznaniu rozpocznie się o godzinie 13:00.
Enea Energetyk vs KS Piła 0:3 (22:25,18:25,18:25)
Enea Energetyk: Mulka, Malczewska, Grejman, Wójcik, Kępa, JanuszKS Piła: Góźdź, Kuriata, Dąbrowska, Urban, Kobus, Bartkowska-Kluza
MVP: Bartkowska Kluza (KS Piła)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.