reklama

Wiara Lecha się nie zatrzymuje. Poznaniacy coraz bliżsi awansu do futsalowej Ekstraklasy. "Nie było w nas słabego ogniwa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Korek

Wiara Lecha się nie zatrzymuje. Poznaniacy coraz bliżsi awansu do futsalowej Ekstraklasy. "Nie było w nas słabego ogniwa" - Zdjęcie główne

Wiara Lecha górą w bardzo ważnym starciu z LZS-em Bojano. | foto Michał Korek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

FutsalWiara Lecha spełniła swój obowiązek na drodze do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej i bez większych problemów poradziła sobie na własnym terenie z LZS-em Bojano. Poznaniacy pokonali swoich przeciwników 6:0 pomimo niebagatelnych problemów kadrowych.
reklama

Wiara Lecha nie przestawała rywalizować z drużynami z górnej części tabeli. Po spotkaniach z LSSS-em Lębork i Futbalo Białystok poznaniacy przystępowali do starcia z piątym LZS-em Bojano. Ranga rywala nie była jednak największym wyzwaniem sobotniego wieczoru. Poznaniacy musieli przeciwstawić się swoim przeciwnikom bez możliwości skorzystania ze swoich największych gwiazd: Uriela Cepedy, który pauzował za kartki, a także Dominika Soleckiego, który walczył z chorobą. 

Futsaliści Wiary pomimo tych trudnych warunków musieli wygrać z LZS-em Bojano, jeśli chcieli znacząco zwiększyć swoje szanse na awans do Ekstraklasy. Ewentualna wpadka przy ewentualnych, bezbłędnych meczach Jagielloni mogła być dla nich niezwykle bolesna. Dyspozycja LZS-u przed sobotnim meczem była prawdziwą zagadką, bowiem w ostatnich dwóch miesiącach nie potrafili wygrać dwóch meczów z rzędu.

reklama

Festiwal strzelecki Wiary Lecha

Wiara Lecha w swoim stylu rozpoczęła mecz agresywnie w pressingu i z bramką po minucie. Jako pierwszy do siatki trafił Sebastian Alzate Ceballos. Po jego trafieniu gospodarze nie osiedli na laurach i dalej konsekwentnie atakowali bramkę przeciwników, ale brakowało im dokładności, by podnieść prowadzenie. Wypracowywali sobie mimo wszystko liczne, dogodne sytuacje za sprawą wysokich odbiorów blisko połowy parkietu. To właśnie po takiej determinacji w obronie padła druga bramka autorstwa Kacpra Korytnego

LZS Bojano po stracie drugiej bramki chwilowo się odsłoniło, a Wiara Lecha skrzętnie zaczęła na tym korzystać niebezpiecznie kontrując po przechwytach. Z tego powodu przyjezdni szybko wrócili do bezpiecznego ustawienia ponownie zmuszając gospodarzy do cierpliwej gry w ataku pozycyjnym. To spowodowało, że goście zaczęli pozornie trzymać rękę na pulsie i oddalać zagrożenie. Taka postawa w defensywie nie uratowała ich jednak od kolejnej straty gola. Na 60 sekund przed końcem pierwszej połowy po fantastycznym strzale z niemalże zerowego kąta Kacper Korytny znów wpisał się na listę strzelców i podniósł prowadzenie na 3:0. 

reklama

- Pokazaliśmy, że Wiara Lecha to nie tylko Uriel Cepeda, ale i cały zespół. Młodzi chłopacy dawali z siebie dzisiaj wszystko i wyglądali naprawdę wybornie. Ten kolektyw był dziś naszą najmocniejszą stroną. Nie było w nas słabego ogniwa, wręcz przeciwnie, wszyscy zagrali na swoim optymalnym poziomie. Jeśli tak będziemy wyglądać w każdym meczu to jestem spokojny - zaznaczał kapitan Wiary Lecha, Jacek Sander.

Pressing Wiary złamał rywali 

Sytuacja LZS-u Bojano nie poprawiała się również po przerwie. Po dwóch minutach od wznowienia gry kapitalną akcję bramkową przeprowadził Kacper Zydorczyk. Futsalista Wiary Lecha przebiegł z piłką całe boisko i po serii zwodów posłał piłkę do siatki. To nie był koniec złych informacji dla przyjezdnych, bowiem po 120 sekundach od tamtej akcji w związku z drugą żółtą kartką stracili swojego zawodnika. To całkowicie zniechęciło przeciwników do ataków, którzy zaczęli bronić się we trzech pod własnym polem karnym. 

reklama

Lechici szaleli po parkiecie i ani myśleli, by zdejmować stopę z gazu. Mimo gry w przewadze do samego końca prezentowali kapitalne warunki fizyczne, o czym świadczyła ich gra w pressingu, która skutecznie zabierała rywalom wszystkie okazje bramkowe. Na dodatek Niebiesko-Biali imponowali swoją postawą w ataku pozycyjnym o czym świadczyła druga bramka w meczu autorstwa Sebastiana Alzate Ceballosa. Nie mając wiele do stracenia LZS Bojano zdecydowało się na grę bramkarzem w polu, by zwiększyć swoje szanse na odrobienie strat. To ryzyko się jednak nie opłaciło, bowiem błyskawicznie gola na 6:0 w 10. minucie drugiej połowy wbił Robert Świtoń

W ostatnich minutach LZS Bojano ratowało się już tylko faulami. Ich ostatnią deską ratunku było rozpraszanie futsalistów Wiary Lecha pchaniem i sprowadzaniem ich do parteru. To jednak nie powstrzymywało Niebiesko-Białych przed jakościową grą i utrzymywaniem nerwów na wodzy. Poznaniacy przetrwali trudny moment i wynikiem 6:0 zakończyli rywalizację.

reklama

- Po meczu z Jagiellonią dostaliśmy takiej sportowej złości i idziemy za ciosem. Nie patrzymy na innych, patrzymy na siebie. Jeśli wygramy wszystko do końca to mamy minimum baraże, więc nie możemy się potknąć. My jednak o tym nie myślimy, jedziemy teraz do lidera i nie mamy nic do stracenia. Na pewno zagramy odważne zawody i zobaczymy, co to przyniesie - przekonywał kapitan Wiary Lecha, Jacek Sander.

Wiara Lecha coraz bliżej swojego celu

Przed futsalistami z Poznania zostały już tylko trzy kolejki do tego, by powalczyć w barażach o awans do Ekstraklasy. Po imponującym starciu z LZS-em Bojano za tydzień czekać ich będzie najtrudniejszy możliwy rywal, czyli liderujący Futsal Świecie. Na domiar złego Wiara rozegra to spotkanie na wyjeździe. 

Warto też wspomnieć, że po końcowym gwizdku zespół Wiary Lecha uhonorował swojego zawodnika - Jarosława Sałatę. Zasłużony futsalista przeszedł w czwartek operację, a jego koledzy z drużyny postanowili okazać mu wsparcie pozując do zdjęcia po meczu z jego koszulką.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo