Faworytem sobotniego spotkania byli koszykarze Pyry. Przed startem 15. serii gier podopieczni Tomasza Semmlera legitymowali się bilansem 8 wygranych i 6 przegranych, natomiast ich rywale mieli na koncie zaledwie 3 zwycięstwa w 13 dotychczasowych spotkaniach. W dodatku za Pyrą przemawiało doświadczenie, które do szatni wnoszą gracze pokroju Marcina Fliegera i Przemysława Szymańskiego.
Zmienne oblicza
Już pierwsza kwarta pokazała, że młody zespół Enei Basketu nie będzie miał łatwego życia. Po 3 minutach gry i celnej trójce Oskara Szydlika Pyra wyszła na prowadzenie 14:4. Przewaga gości wzrosła w pewnym momencie nawet do 14 „oczek" i niewiele zwiastowało wówczas, że podopieczni Cezarego Kurzawskiego będą w stanie szybko wrócić do meczu.Po krótkiej przerwie Enea wzięła się w garść i w drugiej kwarcie zagrała na miarę swojego talentu. Dość powiedzieć, że rezerwy Basketu otworzyły tę część spotkania serią 10:0. Przez pewien czas wynik oscylował wokół remisu, jednak w końcówce pierwszej połowy celnymi rzutami popisali się kolejno Szpakowski oraz Paczkowski i to zespół Enei udał się do szatni w lepszych nastrojach przy korzystnym wyniku 47:41.
Wszystko pod kontrolą?
Po zmianie stron Basket kontynuował dobrą passę. Z sześciu punktów przewagi szybko zrobiło się trzynaście (59:46), lecz Pyra co rusz próbowała niwelować straty, głównie za sprawą Fliegera i Włodarczyka. Przed ostatnią kwartą meczu gospodarze byli na ośmiopunktowym prowadzeniu.Niespełna pięć minut przed końcową syreną Enea wydawała się kontrolować wydarzenia boiskowe. Nic bardziej mylnego. Wspomniany wcześniej duet Flieger-Włodarczyk dwoił się i troił, co przełożyło się na zmniejszenie przewagi Basketu do zaledwie 4 punktów (83:79). Trzydzieści sekund przed końcem spotkania, przy wyniku 98:95, Jan Jakubiak nie trafił po lay-upie i Pyra stanęła przed szansą na upragnione wyrównanie. Piłki w koszu nie zmieścił jednak Flieger, a następnie faulowany Nowicki wykorzystał jeden z dwóch rzutów osobistych i mecz zakończył się zwycięstwem rezerw Enei Basketu 99:95. W samej czwartej kwarcie sędziowie odgwizdali aż 5 przewinień technicznych. Łącznie 4 graczy zakończyło przedwcześnie zawody za dobicie do limitu 5 fauli (Włodarczyk, Flieger, Wiśniewski i Kluj).
Jan Nowicki uzbierał tego dnia 25 punktów na znakomitej skuteczności 9/12 rzutów z gry. W obozie Pyry najczęściej do kosza trafiał Marcin Flieger, zdobywca 31 oczek (11/28 z gry).
Sobotnia wygrana w derbach pozwoliła drugiej drużynie Enei Basketu złapać nieco oddechu w walce o utrzymanie (źródło: PZKosz)
W następnej kolejce, 6 stycznia, Pyra AZS Szkoła Gortata Poznań zmierzy się z PKK 99 Pabianice. Wcześniej, bo w najbliższy czwartek, Enea Basket II Poznań zagra u siebie z Tarnovią Basket Tarnowo Podgórne (zaległe spotkanie).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.