Faworytem meczu były koszykarki Zagłębia. Nie tylko dlatego, że zajmowały wyższe miejsce w tabeli i wygrały dwa ostatnie mecze, ale także dlatego, że zespół z Poznania do spotkania przystąpił mocno osłabiony, bez Chloe Wells (rozwiązany kontrakt), Aleksandry Żukowskiej (kontuzja), ale przede wszystkim bez liderki Mikayli Vaughn.
Mikayla miała dzisiaj zagrać. Informacja, że nie zagra spadła na nas jak grom z jasnego nieba. To pokrzyżowało nam szyki w planach taktycznych
- mówił Wojciech Szawarski, trener Enei AZS-u Politechniki Poznań.
Bez Amerykanek można jednak też dobrze grać w koszykówkę, co zawodniczki Enei AZS-u pokazywały od samego początku spotkania. W pierwszej kwarcie grały na bardzo wysokim procencie celności rzutów z gry, dzięki czemu wygrywały 30:22. W drugiej kwarcie błędów było trochę więcej, ale cały czas podopieczne Wojciecha Szawarskiego utrzymywały kilkupunktową przewagę. Grę prowadziły Jovana Popović i Agnieszka Skobel, a pod koszem dobrze spisywała się młoda Weronika Piechowiak.
W przerwie kibice zadawali sobie pytanie, czy Akademiczki wytrzymają spotkanie fizycznie i kondycyjnie, bo grały zaledwie siedmiosobowym składem. Przewaga AZS-u zaczęła topnieć i w połowie tej części gry, po kolejnym celnym rzucie Jessiki January, zespół Zagłębia wyszedł na prowadzenie (50:52). Akademiczki odpowiedziały jednak dwoma celnymi trójkami (Skobel i Popović), a potem kilka punktów z rzędu zdobyła Piechowiak. Po trzeciej kwarcie było 70:64.
Ostatnia kwarta to prawdziwa wymiana ciosów, ale cały czas na prowadzeniu były koszykarki Enei. Aż do ostatniej minuty. Na 10 sekund przed końcem meczu to zespół z Sosnowca objął prowadzenie (86:87). Piłkę miały poznanianki. Popović nie trafiła, ale piłkę zebrała Piechowiak i zdobyła decydujące punkty. Euforia w hali Politechniki. Koszykarek i kibiców. Enea AZS zwyciężyła 88:87.
Brak Mikayli i inne problemy dziewczynom nie podcięły skrzydeł. Walczyły jak lwice i były bardzo zdeterminowane. Dziękuję naszym kibicom, bo byli dzisiaj naszym dodatkowym zawodnikiem
- powiedział Wojciech Szawarski, trener Enei AZS-u Politechniki Poznań.
Zespół z Poznania umocnił się w tabeli na 6. miejscu. Kolejny mecz rozegra już w najbliższą środę, ponowanie we własnej hali. O 18.00 podejmie wicelidera rozgrywek Eneę AJP Gorzów Wielkopolski, która rozgromiła MKS Pruszków 110:62.
Enea AZS Politechnika Poznań - Zagłębie Sosnowiec 88:87 (30:22, 18:21, 22:21, 18:23)
Enea AZS: Jovana Popović 25, Agnieszka Skobel 23, Weronika Piechowiak 17, Mailis Pokk 15, Zuzanna Puc 4, Alicja Rogozińska 2, Milena Piasecka 2.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.