Reklama lokalna
reklama

Fenomenalny bieg Alicji Konieczek w olimpijskich eliminacjach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

Fenomenalny bieg Alicji Konieczek w olimpijskich eliminacjach - Zdjęcie główne

Alicja i Aneta Konieczek po raz drugi wystartowały razem na igrzyskach olimpijskich. W Paryżu Alicja awansowała do finału, bijąc rekord Polski | foto Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Lekka atletykaAlicja Konieczek awansowała do finału igrzysk olimpijskich w Paryżu na 3000 m z przeszkodami. Zgodnie z jej przewidywaniami, zawodniczka OŚ AZS Poznań poniła rekord Polski.
Reklama lokalna
reklama

Zasady kwalifikacji do finału były bezlistosne - z każdego z trzech biegów rozegranych w niedzielny poranek awansowało tylko pięć biegaczek. Największe nadzieje pokładaliśmy w Alicji Konieczek, która miesiąc temu podczas mityngu Diamentowej Ligi na stadionie Charléty w Paryżu zbliżyła się do rekordu Polski na zaledwie 0,05 s. Choć na igrzyskach czekało ją już bieganie na miejsca, była pewna, że wynik Wioletty Frankiewicz z 2006 roku (9:17,15) będzie trzeba złamać.

Trzeba będzie pobić rekord Polski, żeby wywalczyć finał - dwa w jednym, taki jest cel

- mówiła zawodniczka OŚ AZS Poznań przed wylotem do Francji. Podczas biegu eliminacyjnego mając bezpieczną przewagę nad szóstą zawodniczką nie odpuściła, tylko zaatakowała rekord Polski - i ten po 18 latach padł. Nowy najlepszy wynik w historii kraju to 9:16,51 - dał on Alicji Konieczek czwarte miejsce w biegu.

reklama

W olimpijskiej przygodzie Alicja może liczyć na wsparcie swojej młodszej siostry. W każdej z trzech serii eliminacyjnych pobiegła tylko jedna Polka, zatem siostry zostały rozdzielone. We wcześniejszym, pierwszym biegu Aneta pobiła rekord życiowy (9:24,43), co jednak nie wystarczyło do awansu, jako że na metę dobiegła dopiero jako dziewiąta w swojej serii. To drugi wspólny występ sióstr Konieczek na igrzyskach. W Tokio żadnej nie udało się awansować do finału

Pierwsze koty za płoty poszły trzy lata temu, teraz wiemy, po co jedziemy, z bojowym nastawieniem - będzie lepiej. Ostatnio też dużo biegałyśmy na poziomie światowym, więc dziewczyny na linii startu to już będą nasze koleżanki. Wiadomo - stres będzie, bo to najważniejsza impreza czterolecia, ale jesteśmy pozytywnie nastawione.

reklama

- mówiła Alicja na niespełna dwa tygodnie przed startem podczas ślubowania olimpijskiego, na który siostry przyleciały prosto z Sankt Moritz, gdzie odbywały ostatni obóz wysokogórski przed występem w Paryżu.

Bardzo dobry obóz, obie podłapałyśmy trochę zdrowia, formy. Zawsze trochę ciężej się trenuje w górach, ale zrobiłyśmy dobre treningi. Atmosfera była super, pogoda idealna - teraz już tylko "z górki"

- opowiadała Aneta, która wciąż reprezentuje WMLKS Nadodrze Powodowo, chociaż powodów do przejścia do poznańskiego AZS-u nie brakuje, a siostra ją do tego gorąco namawia. Na razie jednak młodsza z sióstr pozostaje wierna klubowi, który reprezentuje już od kilkunastu lat.

reklama

Finał rywalizacji na 3000 m z przeszkodami zaplanowany jest na wtorek, 6 sierpnia, na godzinę 21:10. Jeszcze dzisiaj wieczorem jednak na Stade de France poznańskich kibiców czekają olbrzymie emocje związane z finałem konkursu młociarzy, w którym wystąpi inny zawodnik OŚ AZS Poznań, Paweł Fajdek.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama