Gorąco przy Łazienkowskiej? Sprzeczne wersje wydarzeń
Nastroje przy Łazienkowskiej dalekie są od optymizmu. Legia Warszawa po 11. kolejkach zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli Ekstraklasy, mając na koncie 15 punktów. Trzy kolejne przegrane: z Zagłębiem Lubin (1:3), Górnikiem Zabrze (1:3) oraz Samsunsporem (0:1), doprowadziły do poważnego kryzysu formy i atmosfery.
Jak donosi serwis Legia.net, po ostatniej ligowej porażce sytuacja w klubie zrobiła się wyjątkowo napięta. Trener Edward Iordanescu miał pojawić się na poniedziałkowym treningu tylko na kilkanaście minut, po czym ogłosił w szatni, że zamierza zrezygnować z pracy, choć decyzję ma podjąć dopiero po rozmowie z rodziną. Według portalu następnego dnia zajęcia zostały odwołane, a zawodnicy otrzymali dzień wolny.
Tymczasem klub stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom. Rzecznik prasowy Legii, Bartosz Zasławski, w rozmowie z Legia.net stwierdził, że trener nigdy nie informował o swoim odejściu, a harmonogram zajęć był ustalony już wcześniej i został jedynie potwierdzony. Również dziennikarz Meczyki.pl Tomasz Włodarczyk przekazał, że według jego źródeł nie było mowy o żadnej dymisji, a Iordanescu dalej pełni swoje obowiązki.
Dodatkowo głos zabrał Fredi Bobić. W rozmowie z Canal+ zaznaczył, że temat zwolnienia trenera nie był w ogóle rozważany, a rumuński szkoleniowiec potrzebuje przede wszystkim czasu.
Lech może skorzystać na chaosie w Legii?
Tym samym wokół Legii narósł ogromny chaos komunikacyjny. Według Tomasza Włodarczyka różne wersje wydarzeń, przecieki i niepotwierdzone informacje sprawiają wrażenie, że w klubie ścierają się sprzeczne interesy.
Czasu na odbudowę nie ma wiele. Już w czwartek Legia Warszawa zmierzy się z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji, a w niedzielę o 20:15 czeka ją hitowe starcie z Lechem Poznań. Obecne zamieszanie z pewnością nie sprzyja drużynie Edwarda Iordanescu - może natomiast okazać się korzystne dla Szachtara i Lecha.
Lechici znajdują się w zdecydowanie lepszej sytuacji, nie tylko w tabeli, ale również pod względem przygotowań do nadchodzącego spotkania. Zespół trenera Nielsa Frederiksena w czwartek rozegra wyjazdowy mecz z Lincoln Red Imps, który na papierze wydaje się znacznie łatwiejszym przeciwnikiem.
Po tym spotkaniu lechici odbędą w piątek trening w Gibraltarze, a w sobotę o godzinie 13:00 przeprowadzą ostatnie zajęcia przed meczem z Legią - już w Poznaniu. Następnie drużyna uda się do Warszawy na niedzielny pojedynek przy Łazienkowskiej.
Komentarze (0)