Lech Poznań w niezłym stylu wyszedł z kryzysu, wygrywając dwa ligowe spotkania z rzędu. Ta sztuka udała się Kolejorzowi pomimo faktu, że w meczach z Koroną i Motorem nie wystąpiło kilku kluczowych zawodników, takich jak Radosław Murawski czy Afonso Sousa. Pod ich nieobecność ciężar gry na swoje barki wziąć musieli inni piłkarze, którzy z tej roli wywiązali się znakomicie.
Architektami zwycięstw nad zespołami z Kielc i Lublina byli Ali Gholizadeh i Patrik Walemark. Obaj skrzydłowi, którzy znajdują się ostatnimi czasy w znakomitej formie, zdają się doskonale rozumieć na boisku. To po ich akcji Kolejorz otworzył wynik spotkania z Motorem - Gholizadeh zagrał w kierunku Walemarka, po drodze piłka odbiła się jeszcze od nogi zawodnika gospodarzy, a kiedy dopadł do niej szwedzki skrzydłowy, precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Tratnika.
22 minuty później Kolejorz podwyższył prowadzenie, a ogromny udział w akcji bramkowej miał Walemark, który wspaniale wypuścił na wolne pole Daniela Hakansa. Fin popędził z piłką i obsłużył podaniem Ishaka, a ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam.
Po zmianie stron Motor strzelił gola kontaktowego, ale nie udało mu się doprowadzić do wyrównania. Lech wywiózł więc z Lublina cenne punkty, a po naprawdę dobrym spotkaniu obecnością w drużynie kolejki PKO BP Ekstraklasy wyróżnieni zostali Gholizadeh i Walemark. Chociaż w przeszłości zdarzało im się już znajdować wśród najlepszych piłkarzy w danej serii gier, po raz pierwszy dostąpili takiego zaszczytu wspólnie.
Dla Szweda było to już trzecie takie wyróżnienie w trwającej rundzie. Dla Irańczyka - drugie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.