Sigma z największą porażką w obecnych rozgrywkach
W przeciwieństwie do Lecha Poznań, który ostatni mecz ligowy w 2025 roku rozegrał w niedzielę, 7 grudnia, czwartkowy rywal Kolejorza mierzył się w miniony weekend z FC Zlin w ramach 19. kolejki czeskiej Chance Ligi. Na papierze było to spotkanie bez wyraźnego faworyta - na stadionie w Zlinie mierzyły się bowiem ze sobą dwie drużyny znajdujące się w środku tabeli, odpowiednio na 9. i 8. miejscu.Gospodarze, chcący przerwać niechlubną serię czterech porażek z rzędu, znakomicie weszli w niedzielny mecz. Już w 3. minucie bramkarza Sigmy Ołomuniec pokonał Stanley Kanu, a 10 minut później prowadzenie FC Zlin podwyższył Michal Cupak. Choć w pierwszej gospodarze byli w posiadaniu piłki zaledwie przez 28% czasu, udało im się wykreować o wiele więcej groźnych sytuacji niż męczącym się w ataku pozycyjnym gościom.
Po zmianie obraz gry nie uległ zmianie - choć to Sigma przeważała pod kątem posiadania piłki, zespół ze Zlina skarcił ją jeszcze trzykrotnie. Autorem każdej z bramek był 20-letni skrzydłowy, Stanislav Petruta, który w 55. minucie wykończył szybką akcję precyzyjną podcinką, w 73. minucie wykorzystał koszmarny błąd defensywy gości, nie myląc się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a dwie minuty później skompletował klasycznego hat-tricka pięknym strzałem z 16. metra.
Co ciekawe, dla Sigmy była to zdecydowanie największa porażka w obecnych rozgrywkach - dość powiedzieć, że przed niedzielnym meczem zespół z Ołomuńca mógł pochwalić się najlepszą defensywą w czeskiej ekstraklasie, a w 18 meczach stracił zaledwie 12 goli. Fatalna postawa podopiecznych Tomasa Janotki w rywalizacji z FC Zlin może jednak napawać fanów Lecha Poznań optymizmem przed czwartkowym starciem w Lidze Konferencji.
Fatalna forma czwartkowego rywala Lecha Poznań
Wydaje się jednak, że tak wysoka porażka Sigmy Ołomuniec nie była przypadkiem. Zespół prowadzony przez trenera Janotkę jest pogrążony w kryzysie, czego potwierdzeniem jest czarna seria czterech kolejnych porażek - kolejno ze Slovanem Liberec, Spartą Praga, Lincoln Red Imps oraz wspomnianym wyżej FC Zlin.Sigma - podobnie jak Lech Poznań - również skompromitowała się na Gibraltarze, przegrywając z Lincoln rezultatem 1:2. Choć w 8. minucie wynik meczu otworzył najlepszy strzelec klubu z Ołomuńca w obecnych rozgrywkach, Daniel Vasulin, 11 minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania, a po zmianie stron przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zdobywając zwycięską bramkę.
Zdobywcy pucharu Czech przegrali głównie przez własną nieskuteczność - choć wykreowali sobie aż pięć wielkich szans, zaledwie trzy z osiemnastu ich uderzeń znalazły drogę do światła bramki, a znakomitych sytuacji nie wykorzystali Vasulin, Dolznikov czy były piłkarz Piasta Gliwice, Tihomir Kostadinov.
Wydaje się więc, że obowiązkiem podopiecznych Nielsa Frederiksena jest wykorzystanie fatalnej formy swojego czwartkowego rywala. Ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby Kolejorzowi na awans w tabeli, a co za tym idzie -potencjalne uniknięcie bardziej wymagających przeciwników w 1/16 finału Ligi Konferencji. Pierwszy gwizdek starcia w Ołomuńcu wybrzmi w czwartek, 18 grudnia, o godzinie 21:00.
Komentarze (0)