reklama

Lech nie zachwycił, ale wygrał. Milić i Ba Loua kontuzjowani ZOBACZ GOLE

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Piotr Skrzypek

Lech nie zachwycił, ale wygrał. Milić i Ba Loua kontuzjowani ZOBACZ GOLE - Zdjęcie główne

foto Piotr Skrzypek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna Piłkarze Lecha Poznań pokonali w pierwszym w tym roku ligowym meczu Zagłębie Lubin 2:0. Ozdobą spotkania był na pewno gol Radosława Murawskiego, ale stylem gry Kolejorz nie zachwycił. Trener Mariusz Rumak cieszył się z zachowanego czystego konta, martwił kontuzjami. Meczu z powodu urazów nie dokończyli Adriel Ba Loua i Antonio Milić.
reklama

Grający bez Mikaela Ishaka, Artura Sobiecha (urazy), Aliego Golizadeha i Kristoffera Velde (pauza za kartki) rozpoczął wyśmienicie. W 4. minucie podanie od Adriela Ba Loui wykorzystał  Filip Szymczak pokonując Jasmina Buricia. To rozbudziło apetyty kibiców na kolejne gole, ale 18 tysięcy fanów na trybunach musiało obejść się smakiem. Piłkarze Kolejorza chociaż prowadzili, to  nie mogli zapanować nad spotkaniem. Chociaż było widać poprawę w organizacji gry, to strzałów było jak na lekarstwo. W całym spotkaniu to Zagłębie oddało ich więcej.

Do tego trener Mariusz Rumak zmuszony był do dokonywania zmian. Z powodu kontuzji boikso musieli opuścić Adriel Ba Loua (odnowiona kontujza barku) oraz Antonio Milić (ból łydki). 

Wreszcie w 73. minucie meczu wygraną, pięknym strzałem przypieczętował Radosław Murawski, wykorzystując asystę Filipa Marchwińskiego. Lech wygrał 2:0.

Nie był to łatwy mecz, bo Zagłębie postawiło twarde warunki. Mieliśmy pewien pomysł na to spotkanie. Fajnie, że po wysokim pressingu udało się zdobyć bramkę i to po części ułożyło ten mecz. Gol Radka Murawskiego stadiony świata zamknął w zasadzie ten mecz. To było pierwsze spotkanie po okresie przygotowawczym. Teraz będziemy starać się to tempo wytrzymywać

- powiedział Filip Szymczak. 

Konsekwentnie pracowaliśmy na to, by dołożyć drugą cegiełkę i cieszę się, że to mi się udało to zrobić. Ta bramka uspokoiła już to spotkanie i mieliśmy od tego momentu kontrolę nad piłką, a Zagłębie nie mogło dojść do głosu. Taki był nasz plan na dzisiejszy mecz i został on zrealizowany. Zawsze jest taka nutka niepewności na starcie, czy to wszystko zapali, ale wykonaliśmy pierwszy krok i mam nadzieję, że pójdzie to dalej w odpowiednią stronę

- dodał Radosław Murawski.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama