Gholizadeh wrócił najszybciej
Od połowy sierpnia Kolejorz musiał radzić sobie bez Alego Gholizadeha, a wcześniej kontuzje wykluczyły z gry Daniela Hakansa oraz Patrika Walemarka. Braki personalne znacząco ograniczały możliwości rotacji i wpływały na funkcjonowanie ofensywy zespołu.
Najszybciej do zespołu spośród skrzydłowych Lecha Poznań wrócił Ali Gholizadeh. Irańczyk od 23 listopada, czyli od ligowego meczu z Radomiakiem Radom (4:1) występuje regularnie. Od tamtego momentu zagrał we wszystkich sześciu spotkaniach, a jego powrót okazał się niezwykle istotny. Przypomnijmy, Gholizadeh zdobył bardzo ważną bramkę w meczu z Cracovią (2:2), zapewniając lechitom cenny punkt.
Co z Walemarkiem i Hakansem?
Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, proces ich powrotu wciąż trwa. Patrik Walemark w ubiegłym tygodniu rozpoczął treningi indywidualne. Miało to miejsce przed spotkaniem z Mainz (1:1). Szwed trenował indywidualnie ze swoim rodakiem Alexem Douglasem, który również wraca do zdrowia po urazie.
Najdłużej na powrót do pełnej dyspozycji czeka Daniel Hakans. 25-letni reprezentant Finlandii pod koniec lipca przeszedł operację mięśni przywodziciela. Jak udało się nam ustalić, obecnie znajduje się pod stałą opieką fizjoterapeutów i jest na etapie stopniowego wprowadzania. Według planu Hakans zostanie włączony do treningów w styczniu, jeszcze przed wylotem drużyny na obóz przygotowawczy, który odbędzie się w dniach od 11 do 25 stycznia.
Warto dodać, że w dalszym ciągu kontuzje trapią innych zawodników: Radosława Murawskiego, Filipa Jagiełło i Gisliego Thordarsona.
Komentarze (0)