Lech Poznań da z siebie wszystko w starciu z Sigmą Ołomuniec. "Przyjechaliśmy tu, by wygrać"
Choć Lech Poznań z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa awansuje do fazy pucharowej Ligi Konferencji nawet w przypadku ewentualnej porażki z Sigmą, celem na czwartkowy mecz dla podopiecznych Nielsa Frederiksena jest jedynie zwycięstwo. Duński szkoleniowiec przyznał, że jego zawodnicy zrobią wszystko, by wywieźć z Ołomuńca komplet punktów.
- Z naszego punktu widzenia to niczego nie zmienia. Przyjechaliśmy tu, by wygrać i jutro zrobimy wszystko, by tak się właśnie stało. Jest bardzo wiele korzyści idących za zwycięstwem - zakończymy fazę ligową na wyższej pozycji, dzięki czemu czeka nas lepsze rozstawienie w fazie pucharowej, zarobimy pieniądze dla klubu i zdobędziemy punkty dla Polski w rankingu UEFA - mówił trener Niels Frederiksen.
Duńczyk został również poproszony o podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu mistrzów Polski. Stwierdził on, że jeśli jego zespół zapewni sobie awans do kolejnego etapu Ligi Konferencji, uzna kończące się półrocze za udane. Dodał także, że Lechowi udało się także spełnić dwa pozostałe cele.
- Mógłbym użyć tu wielu słów, ale skupię się na tym, co najważniejsze. Mieliśmy na rundę jesienną trzy główne cele - pierwszym był awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, co nam się udało. Drugim - pozostanie w wyścigu o mistrzostwo Polski. I choć przytrafiło się nam po drodze zdecydowanie zbyt wiele remisów, uważam, że cel ten również można uznać za zaliczony. Trzecim z naszych założeń było zapewnienie sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji i jeśli nam się to uda, a jesteśmy na dobrej drodze, to uznam rundę jesienną za udaną. Nie perfekcyjną, ale udaną - stwierdził trener Lecha Poznań.
Coraz śmielej w barwach Kolejorza poczyna sobie iworyjski napastnik, Yannick Agnero. 22-latek, który w ostatnich sześciu meczach trzykrotnie umieścił piłkę w siatce, przyznał że zdobyte bramki dodały mu pewności siebie.
- Tak, każdy strzelony gol dużo dla mnie znaczy. Swoją sytuację w zespole uważam za dobrą, choć wiem, że czeka mnie jeszcze bardzo dużo ciężkiej pracy. Cieszę się, że mogę być częścią tej fantastycznej drużyny, bardzo dużo się uczę - mówił zawodnik, za którego Lech zapłacił latem ponad dwa miliony euro, bijąc swój dotychczasowy rekord transferowy.
Lech Poznań osłabiony przed meczem z Sigmą Ołomuniec. "On nie wystapi w jutrzejszym spotkaniu"
Jeden z czeskich dziennikarzy zapytał Nielsa Frederiksena o to, czy uważa, że bardzo mocną stroną Sigmy jest gra bez piłki. Ten odpowiedział z przekąsem, że nie jest pewien, gdyż zespół z Ołomuńca stracił w ostatnim spotkaniu aż pięć bramek. Dodał również, że czwartkowy rywal Kolejorza to bardzo jakościowy zespół, w którym występuje wielu dobrych zawodników.
- Z tego co widziałem, w ostatnim meczu Sigma straciła pięć goli, więc nie można powiedzieć, że dobrze radziła sobie bez piłki. Myślę jednak, że każdy zespół co jakiś czas ma gorszy okres i bez wątpienia w takiej sytuacji jest właśnie nasz jutrzejszy rywal. My również mieliśmy gorsze momenty w tym sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że Sigma to zespół dysponujący dobrymi zawodnikami, który ma swoją jakość - odparł z przekąsem duński szkoleniowiec.
Na przedmeczowej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć również pytania o sytuację zdrowotną w zespole. Trener mistrzów Polski przyznał, że cała drużyna bardzo skorzystała na tym, że między dwoma meczami miała aż tydzień przerwy. Zdradził też, że w rywalizacji z Sigmą Ołomuniec nie zagra Filip Jagiełło, który z powodu urazu nie dokończył meczu z FSV Mainz.
- Nasza sytuacja kadrowa jest naprawdę pozytywna. Pierwszy raz od miesięcy mieliśmy cały tydzień przerwy między meczami i, szczerze mówiąc, bardzo nam się to podobało. Mieliśmy możliwość, by dać zawodnikom kilka dni wolnego, a także dobrze przygotować się do meczu z Sigmą. Gotowi do gry są wszyscy piłkarze, którzy wystąpili w meczu z FSV Mainz, poza Filipem Jagiełłą, o czym pewnie i tak już wiecie. On nie wystąpi w jutrzejszym spotkaniu - cieszył się Niels Frederiksen.
Yannick Agnero został natomiast zapytany o to, czy - biorąc pod uwagę fakt, że Sigma zmaga się w ostatnim czasie z kryzysem - wśród zawodników Kolejorza może pojawić się rozluźnienie. 22-latek odparł jednak, że nikt nie zamierza lekceważyć drużyny z Ołomuńca przed czwartkowym spotkaniem.
- Nie ma opcji, żebyśmy zlekceważyli rywala przed jutrzejszym meczem. Przyjechaliśmy tu z określonym celem i tak jak mówił wcześniej trener - zamierzamy odnieść zwycięstwo i awansować w tabeli. Wiemy, że Sigma w ostatnim czasie nie jest w najlepszej formie, ale nasze nastawienie do tego spotkania w żaden sposób się nie zmienia - przekonywał Iworyjczyk.
Komentarze (0)