Mikael Ishak znajduje się w czołówce zawodników Lecha Poznań pod względem rozegranych minut na początku tego sezonu. Pomimo tego, że ma w nogach już osiem występów od 1. minuty, znakomicie czuje się pod kątem fizycznym.
- Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Cieszę się, że mogłem przejść dobry okres przygotowawczy i zacząć sezon bez problemów zdrowotnych. Tak jak mówiłem, czuję się świetnie i cieszę się, że mogę grać tak często - cieszył się tryskający energią kapitan Lecha Poznań.
Lech Poznań pożegnał się z marzeniami o grze w Lidze Mistrzów, jednak wciąż ma szansę na awans do Ligi Europy. Jak na dwumecz z KRC Genk zapatruje się Mikael Ishak?
- Zawsze chcemy rywalizować na najwyższym poziomie, ale musimy być realistami. Zawsze dajemy z siebie wszystko, ale Crvena zvezda była od nas po prostu lepsza, zasłużyła na awans. Teraz walczymy o awans do Ligi Europy i ponownie postaramy się zrobić wszystko, żeby zakwalifikować się do fazy ligowej. A jeśli się nie uda, zagramy w fazie ligowej Ligi Konferencji, co, wydaje mi się, jest dobrym osiągnięciem. Jako klub zawsze walczymy jednak o najwyższe cele - przekonywał Mikael Ishak.
Kapitan Kolejorza został także poproszony o porównanie dwumeczu z KRC Genk do starcia z Charleroi sprzed pięciu lat, którego stawką również był awans do Ligi Europy.
- Myślę, że to była zupełnie inna sytaucja. Z powodu pandemii zagraliśmy wówczas tylko jeden, wyjazdowy mecz, w dodatku przy pustych trybunach. Teraz gramy zarówno u siebie, jak i na wyjeździe, a na trybunach obecni są kibice. Myślę więc, że będzie to o wiele lepsze doświadczenie. Mogliśmy poczuć to już podczas spotkania z Crveną zvezdą. Nie mówiłem o tym wcześniej, ale wydaje mi się, że na stadionie była najlepsza atmosfera od momentu, kiedy trafiłem do Lecha. Kibice byli wspaniali. Mam nadzieję, że damy im jutro powody do radości - mówił kapitan Kolejorza.
Mikael Ishak został także zapytany o dwóch nowych kolegów z ofensywy - Leo Bengtssona oraz Luisa Palmę. 32-letni napastnik nie szczędził ciepłych słów pod adresem zarówno Szweda, jak i Honduranina.
- Luis i Leo to dwaj dobrzy, jakościowi piłkarze. Lubię grać zarówno z jednym, jak i drugim i mam nadzieję, że często będę miał do tego okazję, bo to zaprocentuje w przyszłości. Myślę, że nasza współpraca będzie wyglądała lepiej z każdym kolejnym meczem. Mam też nadzieję, że będą omijały ich kontuzje. Teraz, na początku, nie wszystko wygląda idealnie, ale nie jest to możliwe w tak krótkim okresie czasu. Muszą dobrze poznać naszą filozofię gry. Jestem przekonany, że bardzo pomogą nam podczas tego sezonu - komplementował nowych kolegów z zespołu Mikael Ishak.
Nie jest tajemnicą, że Lech Poznań poszukuje zawodnika, który wzmocniłby rywalizację w ataku. Jak Mikael Ishak zapatruje się na potencjalne przyjście rywala o miejsce w wyjściowym składzie?
- Czy czekam na przyjście nowego napastnika? Nie. Myślę, że trener na to czeka. Osobiście czuję się dobrze - gram w każdym meczu i bardzo mnie to cieszy, ale oczywiście wszyscy jakościowi piłkarze są w Lechu mile widziali - stwierdził z uśmiechem notujący fantastyczny początek sezonu kapitan Lecha Poznań.
Komentarze (0)