Na początku szkoleniowiec został zapytany o to, czy w porównaniu z poprzednim meczem pojawiły się nowe urazy w zespole.
- Myślę, że mamy przynajmniej trochę pozytywnych wiadomości. Oczywiście Robert Gumny doznał kontuzji w ostatnim spotkaniu i to akurat nie jest dobra informacja. Czeka go pauza przez kilka tygodni. Początkowo obawiałem się, że przerwa potrwa dłużej niż 4–6 tygodni. Z pozytywów mogę powiedzieć, że wraca do nas Filip Jagiełło, który dziś weźmie udział w treningu z drużyną. Do dyspozycji będzie także Salamon. Alex Douglas jeszcze nie, ale powinien rozpocząć treningi w najbliższych dniach i być gotowy na przyszły tydzień. Tak więc kilku zawodników wraca do gry, co jest dla nas dobrą wiadomością - powiedział trener Niels Frederiksen.
Dziennikarze dopytali następnie, czy powracający do treningów Filip Jagiełło ma szansę zagrać od pierwszej minuty w sobotnim meczu.
- Teraz musimy zobaczyć, jak zaprezentuje się na dzisiejszym treningu. Trenował indywidualnie tutaj, gdy byliśmy w Serbii, i radził sobie całkiem dobrze. Fizycznie wszystko było w porządku. Teraz chcemy ocenić, jak wygląda jego gra z piłką – a to przecież jedna z jego mocnych stron. Myślę więc, że istnieje duża szansa, że zagra. Zobaczymy - dodał szkoleniowiec Lecha Poznań.
Lech w sobotnim starciu będzie musiał sobie poradzić bez kilku kluczowych zawodników, takich jak Ali Gholizadeh, Patrik Walemark, Radosław Murawski, czy też Afonso Sousa, który odszedł z Kolejorza do tureckiego Samsunsporu. Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy przy takiej sytuacji kadrowej szkoleniowiec może mieć trudności z wyborem optymalnego składu i czy zamierza postawić na młodszych piłkarzy.
- Musimy znaleźć dobrą równowagę, bo czeka nas sporo meczów, a mamy wielu dobrych zawodników. Oczywiście możemy wprowadzić rotację, ale nie możemy przesadzić, bo to nie pomoże drużynie. Myślę, że można spodziewać się kilku, może nieco więcej, nowych twarzy w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim spotkaniem. Mogą to być młodzi gracze, ale niekoniecznie, gdyż mamy też doświadczonych zawodników na ławce, którzy mogą wejść do pierwszej jedenastki. Więc pewnie będą 2-3 zmiany, ale najważniejsze, by wystawić silny skład - powiedział Niels Frederiksen.
Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena w obecnym sezonie tylko raz zachowali czyste konto. Miało to miejsce w starciu z Breidablikiem. Jak szkoleniowiec zamierza poprawić grę defensywną zespołu?
- Przede wszystkim musimy lepiej się bronić. Analizując dotychczasowe mecze, widać, że wiele sytuacji rywali wynikało z naszych własnych błędów, zwłaszcza po stratach piłki. Musimy więc poprawić grę w jej posiadaniu oraz lepiej reagować w fazach przejściowych. W pierwszych spotkaniach mieliśmy z tym problem - przeciwnicy stwarzali sytuacje po kontratakach. Powinniśmy to ograniczyć do minimum - odpowiedział trener Lecha.
Nie zabrakło również pytania o ocenę formy najbliższego rywala, Korony Kielce.
- Większość zespołów w tej lidze jest naprawdę silna. Myślę, że Korona radzi sobie w tym sezonie przyzwoicie. Ostatnie zwycięstwo odniosła w dobrym stylu. Pytanie, jak podejdą do meczu wyjazdowego przeciwko nam. Wiele drużyn w takich sytuacjach ustawia się głęboko w defensywie. Nie wiem, czy oni tak zrobią, ale wiemy, że potrafią dobrze się bronić. Spodziewamy się, że będziemy mieć sporo piłki, więc musimy zagrać jakościowo, z dużą ilością ruchu, by ich rozciągnąć. Prawdopodobnie spróbują też kontratakować - oglądali nasze ostatnie mecze, więc to może być ich plan - dodał Niels Frederiksen.
W rozmowie pojawił się także wątek prostych strat i niedokładnych podań w grze Lecha w ostatnich tygodniach.
- Nie, nie obawiam się, ale przy naszym stylu gry błędy są wpisane w futbol. Myślę jednak, że w ostatnich meczach było ich zbyt wiele i były zbyt proste. Musimy to wyeliminować, bo są niepotrzebne. Na tym poziomie piłkarze powinni lepiej radzić sobie z piłką. Oczywiście od czasu do czasu zdarzą się pomyłki. Alternatywą byłoby po prostu wybijać piłkę do przodu, by nie stracić jej w środku pola, ale tak nie gramy. Błędy są częścią gry, jednak ostatnio było ich za dużo - odpowiedział Niels Frederiksen.
Na koniec szkoleniowiec został zapytany, czy miał już w swojej karierze sytuację, w której tak wielu ważnych zawodników było kontuzjowanych.
- Nie powiedziałbym, że większość moich najlepszych piłkarzy jest teraz kontuzjowana, ale mamy ich zbyt wielu poza grą - i to ważnych, doświadczonych zawodników. Jak mówiłem, urazy są częścią futbolu i nie da się ich całkowicie uniknąć. Dlatego budujemy szeroką kadrę z dużą jakością, aby inni mogli ich zastąpić. Muszę jednak przyznać, że obecnie mamy za dużo długotrwałych kontuzji. Oczywiście próbujemy znaleźć przyczyny i sposoby, by temu zapobiec. Trzeba jednak być uczciwym - każdy przypadek ma inną genezę i nie da się tego rozwiązać od razu. Niemniej jest to dla nas powód do niepokoju - zakończył szkoleniowiec Lecha Poznań.
Lech Poznań podejmie Koronę Kielce już w najbliższą sobotę, 16 sierpnia o godzinie 20:15.
Komentarze (0)