Kamil Olsztyński przyszedł do Lecha Poznań w styczniu tego roku, zastępując na stanowisku Macieja Borowskiego. Oprócz pełnienia funkcji trenera bramkarzy stał się także koordynatorem ich pracy. Do rezerw Kolejorza Olsztyński dołączył ciesząc się renomą w Norwegii, jako bramkarz takich zespołów jak Gjovik FF czy Grorud. To w szczególności w tym pierwszym klubie kibice szczególnie go pokochali za jego postawę między słupkami. Z racji na jego formę i wysoką dyspozycję nazywali go "Spider-manem". Został również nominowany w kategorii... "Najlepszego Polaka".
Jego CV pod kątem szkolenia bramkarzy prezentowało się dość dobrze. Przed dołączeniem do Lecha w Norwegii trenował golkiperów w akademii Lorenskog IF, juniorów WANG Lillestrom oraz szkolił bramkarzy w pierwszej drużynie Tromso IL, która występowała w najwyższej klasie rozgrykwowej. To właśnie między innymi dzięki pracy Olsztyńskiego, Jakob Haugaard został swego czasu wybrany najlepszym bramkarzem sezonu w Eliteserien.
Kadencji nowego trenera bramkarzy, rezerwy Lecha Poznań straciły 24 gole w 2025 roku, co dało im ósmą lokatę wśród najszczelniejszych defensyw w tym roku. Dla porównania najlepszy w trzeciej lidze okazał się... Sokół Kleczew ze stratą zaledwie 13 goli. Mateusz Mędrala, po pracy wykonanej z Kamilem Olsztyńskim, zachował tylko jedno czyste konto w pięciu występach w rundzie wiosennej Betclic 3. ligi. Natomiast Adrian Lis w 10 spotkaniach odnotował taki sam wynik.
Olsztyński odejdzie z Lecha Poznań wraz z początkiem lipca.
Komentarze (0)