Pewne zwycięstwo Lecha Poznań
Lech Poznań koniecznie musiał utrzymać tempo w kolejnych spotkaniach, jeśli chciał utrzymać na dłużej swoje szanse na wicemistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów. Gdyby Niebiesko-Biali pokonali Lechię Gdańsk w 25. kolejce wciąż posiadaliby czteropunktową przewagę nad trzecim Śląskiem Wrocław. Kolejorz miał wszelkie argumenty względem swoich rywali, aby pokonać ich na własnym terenie.Podopieczni Bartosza Bochińskiego siedem razy wygrywali we Wronkach, przegrywając dwukrotnie w dwunastu meczach. Problemem może być jednak forma ofensywy Kolejorz, która była zdecydowanie najgorsza na własnym terenie spośród pierwszych ośmiu drużyn. Na przeciwnym biegunie znajdowała się natomiast dyspozycja defensywy Niebiesko-Białych, która w meczach domowych straciła zaledwie 13 goli. Ta statystyka czyniła ją drugą najskuteczniejszą w rozgrywkach.
Lechia Gdańsk liczbowo wcale jednak nie musiała stać na straconej pozycji w starciu z Kolejorzem. Na wyjazdach wygrała sześć z dwunastu spotkań, przegrywając trzy. Zajmowali dziewiąte miejsce w lidze i znajdowali się między młotem, a kowadłem. Jeśli swój mecz we Wronkach, by przegrali, wtedy mogliby spaść za plecy Polonii Warszawa i zwiększyć stratę do siódmej Jagiellonii i ósmego Górnika Zabrze. Zespół Lechii czuł zatem wyjątkową presję w kwestii wyniku.
Lech Poznań nie dał jednak żadnych szans swoim przeciwnikom. Zespół trenera Bartosza Bochińskiego rozbił gdańszczan aż 5:0. W pierwszej połowie do siatki trafili Igor Ławrynowicz i Eryk Śledziński, dając swojej drużynie prowadzenie 2:0 do przerwy. Potem dzieło swoich kolegów zwieńczyli Wojciech Szymczak, Igor Draszczyk oraz Jakub Falkiewicz. Tym samym Lech Poznań pokonał swoich rywali aż 5:0
- Dzisiejszy wysoki wynik był na pewno poparty dobrą grą. Po dwóch tygodniach przerwy od rywalizacji dużą przyjemność sprawił nam powrót do gry, a podczas mikrocyklu poprzedzającego to spotkanie widzieliśmy, że wygląda to obiecująca. Przed meczem w rozmowach z zawodnikami podkreślaliśmy, że Lechia poczyniła postęp względem rundy jesiennej i mieli oni to dziś w głowach, żeby nie dać się jej rozwinąć, samemu dążąc do prezentowania poziomu, do którego aspirujemy - mówił po spotkaniu trener Bartosz Bochiński.
Przed zespołem Kolejorza stoi w teorii jeszcze łatwiejsze zadanie. 1 maja zmierzą się na wyjeździe z zespołem Stali Rzeszów, który zajmuje 12. miejsce w tabeli tuż nad strefą spadkową. Celem Niebiesko-Białych w dalszym ciągu jest utrzymywanie pozycji wicelidera, która pozwala im także myśleć o pole position w wyścigu po mistrzowstwo Centralnej Ligi Juniorów. Aby jednak to się im udało muszą liczyć na potknięcia Legii Warszawa.
Warta Poznań nie zmienia obranego kursu
Zespół Warty Poznań zdaje się pogodzony ze swoim losem w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów. W sobotni poranek podopieczni trenera Marcina Salamona polegli w starciu z trzecią drużyną rozgrywek - Śląskiem Wrocław - aż 1:5. Tym samym Zieloni w żaden sposób nie ułatwili Lechowi Poznań zapewnienia sobie dogodnej pozycji za plecami Legii Warszawa. Kolejorz wciąż musi oglądać się za siebie po tym, gdy jego sąsiedzi zza miedzy nie zdołali wyrwać rywalom choćby dwóch punktów.Początkowo wiele wskazywało na to, że Warta Poznań sprawi sensację we Wrocławiu. Pomimo iż pierwsza straciła dwie bramki, zdołała nawiązać kontakt w 38. minucie spotkania i utrzymywać stratę 1:2. Niestety dla niej śmiertelne ciosy przyszły w ostatnich 10 minutach gry, kiedy to Wróblewski, Pawlik i Liberski zgasili nadzieje Warty Poznań na jakiekolwiek punkty.
Zieloni wciąż znajdują się na samym dnie tabeli z ledwie dziewięcioma punktami w sezonie, tracąc dwanaście oczek do przedostatniej Arki Gdynia. Kolejny mecz Warty Poznań również nie zwiastuje poprawy sytuacji w Centralnej Lidze Juniorów. 1 maja o godzinie 12:00 na własnym terenie podopieczni trenera Marcina Salamona podejmą lidera rozgrywek - Legię Warszawa. To będzie druga szansa dla Zielonych, aby nie tylko zyskać szanse na punkty, ale też, by ułatwić Lechowi Poznań walkę o mistrzostwo. Podopieczni Marcina Salamona będą jednak potrzebować cudu, aby ich cel się ziścił.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.