Maksymilian Pingot to 20-letni piłkarz, który z Lechem Poznań związany jest od 2016 roku. Wtedy to otrzymał zaproszenie na treningi w poznańskiej części Akademii Lecha. Trenerzy dostrzegli u niego potencjał, gdy grał w rodzinnym Koninie, w zespole Sparty. Początkowo odbywał z Lechem trzy treningi w tygodniu, ale już po kilku miesiącach trafił do Kolejorza na stałe, do drużyny prowadzonej przez obecnego wicedyrektora do spraw szkolenia Akademii Lecha Poznań, Amilcara Carvalho. Na początku rundy wiosennej sezonu 2020/21 zawodnik dotarł na szczebel drugoligowych rezerw.
W zespole rezerw grał dokładnie przez rok, by trafić do pierwszej drużyny prowadzonej przez Macieja Skorżę. Zadebiutował w niej już za czasów Johna van den Broma, łącznie zagrał dotąd w czternastu meczach. Ma szansę na zdecydowanie więcej, bo nowy kontrakt obowiązuje do czerwca 2028 roku.
To dla mnie powód do wielkiej dumy, jako wychowanka i kibica tego klubu od dziecka. Zdaję sobie z tego, że mam dużą konkurencję, ale każdego dnia pracuję na to, by zaistnieć w tej drużynie na dobre i być jej ważnym piłkarzem. Jestem przekonany, że ten moment nadejdzie, głęboko w to wierzę
- powiedział Maksymilian Pingot.
Cieszymy się z postępów poczynionych przez Maksa na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, podczas których zdążył zaliczyć poważne przetarcie w piłce na najwyższym poziomie. Na co dzień toczy rywalizację o miejsce w składzie z czołowymi zawodnikami na swojej pozycji w całym kraju, których cechuje duża jakość oraz doświadczenie. Co istotne, podejmuje ją z pełną determinacją i zaangażowaniem. To sprawia, że zachowuje całkowitą gotowość do gry i może stawać się coraz lepszym piłkarzem
- skomentował Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.