reklama

Niels Frederiksen wziął w obronę Bryana Fiabemę. "Uważam, że radzi sobie wystarczająco dobrze w defensywie"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Piotr Skrzypek

Niels Frederiksen wziął w obronę Bryana Fiabemę. "Uważam, że radzi sobie wystarczająco dobrze w defensywie" - Zdjęcie główne

Niels Frederiksen wziął w obronę napastnika. "Nie zgodzę się z opinią, że nie radzi sobie wystarczająco dobrze w defensywie" | foto Piotr Skrzypek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaLech Poznań postawił w poniedziałkowy wieczór ogromny krok w kierunku upragnionego mistrzostwa Polski, wygrywając w meczu przyjaźni z Cracovią. Większość zawodników Kolejorza rozegrała naprawdę przyzwoite spotkanie, ale nie obyło się bez wyjątków. Zawodnikiem, który zasłużył na negatywne wyróżnienie, jest Bryan Fiabema, który po raz kolejny nie zaprezentował się najlepiej na pozycji skrzydłowego.
reklama

Bryan Fiabema pojawił się na placu gry w 64. minucie spotkania, zmieniając na lewym skrzydle Kornela Lismana. Już sześć minut później Norweg miał swój udział przy zdobytej bramce, tyle że dla... Cracovii. 21-latek nie upilnował we własnym polu karnym Otara Kakabadze, który wyskoczył nagle zza jego pleców, wyrównując wynik spotkania.

Rozwiń

Na pomeczowej konferencji prasowej Fiabemę w obronę wziął szkoleniowiec Kolejorza, Niels Frederiksen.

- Nie zgodzę się z opinią, że Bryan nie radzi sobie wystarczająco dobrze w defensywie. Szczególnie wyróżniłbym, że radzi sobie dobrze w pressingu. Potrzebowaliśmy szybkości, zastępując Kornela Lismana na pozycji lewego skrzydłowego, a Bryan potrafi tę szybkość pokazać zarówno w fazie bronienia, jak i w fazie atakowania, dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę - mówił trener Lecha Poznań.

reklama

Wydaje się jednak, że wspomniana przez duńczyka szybkość jest jedynym atutem, który Norweg ma do zaoferowania, pojawiając się na placu gry. Poza błędem przy straconej bramce, bardzo kiepsko zaprezentował się on w ofensywie. Dość powiedzieć, że przy dziewięciu kontaktach z piłką, stracił on ją aż cztery razy, a także nie wygrał żadnego z czterech pojedynków, w których brał udział. 

Młody Norweg otrzymał w tym sezonie od Nielsa Frederiksena naprawdę wiele szans, lecz większości z nich nie wykorzystał, prezentując się na murawie po prostu słabo. Trudno mieć zatem nadzieję, że Fiabemie uda się wreszcie "odpalić" i udowodnić, że jest zawodnikiem na miarę Lecha Poznań.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo