GKS Katowice postawił twarde warunki Lechowi Poznań. Kolejorz jednak wywiózł punkt za sprawą trafienia Mario Gonzaleza. W 76. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji, która zaskoczyła zarówno obrońców GKS-u, jak i samego bramkarza. Antonio Milić oddał strzał głową, który pechowo odbił się od Mario Gonzáleza, zupełnie myląc golkipera gospodarzy - Dawida Kudłę.
- Jestem bardzo szczęśliwy z tego gola, bo mogłem pomóc zespołowi. Było to bardzo ważne trafienie, bramka, która była efektem naszych wysiłków i dała nam nadzieję. Nie miałem zbyt wielu okazji do gry, ale cały czas naciskałem i pracowałem ciężko na treningach. Taki jest jednak futbol, czasami się tak zdarza, ty musisz być cały czas gotowy, po to, żeby wykorzystać swój moment - powiedział na oficjalnej stronie Lecha Poznań hiszpański napastnik.
Dla Mario Gonzáleza było to pierwsze trafienie w barwach Lecha Poznań. Hiszpański napastnik dołączył do zespołu w zimowym okienku transferowym, przechodząc na zasadzie wypożyczenia z LAFC. Dotychczas wystąpił w czterech meczach Kolejorza.
- Prawdopodobnie jest to jeden z najważniejszych goli w karierze. Jak grałem w Portugalii to strzeliłem kiedyś dwa gole w meczu o utrzymanie. Ale można powiedzieć, że to bardzo istotna bramka, bo dała nam szansę na wygranie ligi w przyszłym tygodniu. Rozmawiałem po meczu z moją rodziną i wszyscy mówili, że to był mój moment. Jestem niezwykle szczęśliwy i dumny z siebie, że tak się to potoczyło - zakończył na oficjalnej stronie Mario Gonzalez.
Lech Poznań w ostatniej kolejce w tym sezonie zagra z Piastem Gliwice. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 17:30. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena będą walczyć o utrzymanie przewagi nad Rakowem i tym samym będą chcieli zapewnić sobie mistrzostwo Polski.
Komentarze (0)