Lech objął szybko prowadzenie. Dziuba z przytupem wraca do Kolejorza
Rezerwy Lecha Poznań udanie rozpoczęły spotkanie. W drugiej minucie spotkanie Igor Stankiewicz pomknął lewą stroną i wrzucił piłkę w pole karne. Jej nie przyjął Bryan Fiabema i piłkarza pierwszego zespołu musiał wyręczyć Tymoteusz Gmur, który wykonał dwa zwody w polu karnym, oddał strzał, ale został on zablokowany przez defensorów gości. Futbolówka dotarła do Maksymiliana Dziuby, który bez zastanowienia uderzył technicznie w światło bramki i od 3. minuty rezerwy Kolejorza prowadziły 1:0.Poniżej trafienie młodego lechity, który miał spędzić rundę wiosenną na wypożyczeniu w Kotwicy Kołobrzeg, ale w obliczu zakazu transferowego dla klubu z Betclic 1. ligi wrócił do Poznania:
Teraz 19-letni pomocnik walczy o to, by trenować na stałe z pierwszym zespołem Kolejorza. Trzeba przyznać, że tylko w ten sposób może sobie na to zapracować. Po szybko zdobytej bramce Lech II nie zwalniał tempa i dążył do tego, by podwyższyć prowadzenie. Z czasem Elana dochodziła do sytuacji strzeleckich. W 24. minucie lechici fatalnie zachowali się w defensywie. Próbowali wznowić grę na krótko, podając do siebie w polu karnym. Podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka nie umieli odpowiednio rozegrać piłki pod pressingiem i o mały włos nie doszło do straty gola.
W 41. minucie Kacper Jarzec dobrze przyjął sobie piłkę w polu karnym i oddał strzał na bramkę Lisa, ale doświadczony golkiper pewnie obronił uderzenie. Pierwsza połowa w ogólnym rozrachunku była wyrównana, ale rezerwy Lecha Poznań schodziły do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Na początku drugiej połowy trener Grzegorz Wojtkowiak dokonał jednej zmiany. W miejsce Igora Stankiewicza na boisku pojawił się Aleksander Nadolski. To zmieniło nieco ustawienie młodych lechitów. Maksymilian Dziuba wszedł na prawe skrzydło, a Nadolski tworzył środek pola wraz z Patrykiem Prajsnarem.
Szybko stracona bramka w drugiej połowie
Elana rozpoczęła zdecydowanie lepiej drugą część spotkania. Goście wyszli z kontrą w 47. minucie za sprawą Jakuba Stawskiego, który ograł jednego z defensorów w polu karnym oddał mocne uderzenie na bramkę Lisa, ale piłkę z linii bramkowej wybił Wojciech Mońka. Niestety, chwilę później Elana wyrównała. Autorem gola został Kamil Woroniecki, który strzałem z przewrotki pokonał Adriana Lisa.Lech nie miał takiej kontroli, jak w pierwszej połowie. Akcje ofensywne również były mało konkretne. Fiabema i Lisman byli bezproduktywni. Ten pierwszy miał trudności z przyjęciem futbolówki, a młody skrzydłowy miał problemy z decyzyjnością.
W 79. minucie lechici stworzyli znakomitą sytuację do wyjścia na prowadzenie. Z piłką zabrał się Maksymilian Dziuba, który uderzył zza pola karnego, ale futbolówka zatrzymała się na słupku. Po zejściu Fiabemy, którego zastąpił Kamil Jakóbczyk gra gospodarzy wyglądała zdecydowanie lepiej. Młody napastnik umiejętnie się zastawiał, bardzo dobrze pracował na nogach. W 87. minucie dzięki niemu piłka trafiła do Maksymiliana Dziuby, który dostarczył futbolówkę do Maksyma Pietrzaka. Ten wszedł z prawej strony w pole karne i minimalnie chybił. Piłka zatrzymała się na bocznej siatce i nadal mieliśmy 1:1.
Ostatecznie nie byliśmy już świadkami kolejnych trafień i rezerwy Lecha Poznań podzieliły się punktami z Elaną. Podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka po 20. kolejkach tracą do pierwszego w tabeli Sokoła Kleczew pięć punktów.
Lech II Poznań - Elana Toruń 1:1 (1:0)
Bramki: Dziuba 3. - Lech II - Woroniecki 49. - Elana ToruńLech II: Lis - Kornobis, Mońka, Pingot, Kalata - Prajsnar (65. Kendzia), Gmur (80. Pietrzak) , Dziuba, Stankiewicz (46. Nadolski) - Fiabema (71. Jakóbczyk), Lisman (80. Warciarek)
Kartki: Prajsnar 23. - Lech II
Sędziował: Paweł Maćkowiak (Szczecin)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.