reklama

Skrzydłowy Lecha Poznań szczerze o urazie, operacji i trudnych chwilach. "Wykonuję powolny, ale konsekwentny progres"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Skrzydłowy Lecha Poznań szczerze o urazie, operacji i trudnych chwilach. "Wykonuję powolny, ale konsekwentny progres" - Zdjęcie główne

Rehabilitacja Patrika Walemarka po kontuzji. Co mówi skrzydłowy Lecha Poznań? | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaPatrik Walemark, który na początku obecnego sezonu doznał kontuzji, podzielił się z klubowymi mediami swoimi refleksjami na temat przebiegu rehabilitacji. Szwedzki skrzydłowy koncentruje się na systematycznej pracy, aby powrócić do gry w pełni przygotowany i zminimalizować ryzyko nawrotu urazu. O szczegółach w poniższym artykule.
reklama

Skupienie na procesie i prewencji

Patrik Walemark na początku sezonu doznał poważnej kontuzji i musiał poddać się operacji, którą wykonano w Holandii. Jego przerwa potrwa około pięciu miesięcy, a do zajęć z drużyną skrzydłowy ma wrócić podczas zimowych przygotowań. Skrzydłowy Lecha Poznań w rozmowie z klubowymi mediami opowiedział swojej rehabilitacji. Szwed podkreśla, że mimo trudnych chwil pozostaje pozytywnie nastawiony i krok po kroku dąży do pełnej sprawności.

- Codziennie czuję progres i wszyscy mówią, że zmierza to w dobrym kierunku. Skupiam się jednak tylko na na każdym kolejnym kroku i robię wszystko, by wrócić w pełni gotowym - mówi zawodnik Kolejorza na oficjalnej stronie klubu.

reklama

Walemark zaznacza, że rehabilitacja to nie tylko praca nad samym kolanem, ale również nad całym organizmem.

- Czuję, że każdego dnia wykonuję powolny, ale konsekwentny progres. Nie chodzi tylko o kolano, skupiam się także na co dzień na innych aspektach. Rzecz w tym, żeby czuć się jak najlepiej jak już wrócę do gry i móc wtedy grać mecze w pełnym wymiarze czasowym, ale także odzyskać pełne zaufanie do swojego organizmu. Dążymy również do tego, by już teraz wykonać sporo roboty pod kątem prewencji przed urazami w przyszłości - tłumaczy skrzydłowy Lecha Poznań.

Być blisko drużyny

Choć początek po operacji nie należał do łatwych, piłkarz Lecha podkreśla, jak ważna była dla niego szybka integracja z zespołem. 

reklama

- Oczywiście, że krótko po operacji nie było łatwo, ale pozostawało dla mnie bardzo ważne, żeby jak najszybciej być z powrotem tu na miejscu z drużyną. Tylko dać mogę dawać jej wsparcie, ale i ja spotykam się z tym samym ze strony chłopaków. Trudno obserwować mecze z boku, kiedy tak bardzo chcesz pomagać zespołowi, ale staram się to robić teraz w inny sposób, w szatni - przyznaje.

Szwed nie ukrywa, że ogromne znaczenie w procesie powrotu do zdrowia ma jego nastawienie oraz obecność rodziny. 

- Staram się nie wybiegać za mocno myślą w przód i jestem świadomy, że cała rehabilitacja to proces. Liczy się każdy kolejny dzień, który przynosi mi postępy. Pozostaję jednak pozytywnie nastawiony, bo widzę, że praca daje efekty. Dodatkowo mam teraz nieco więcej czasu dla rodziny i bliskich, oni także mocno mnie wspierają i dodają dużo sił. To ważne, by nie myśleć tylko o rehabilitacji, ale także życiu poza nią - zakończył szwedzki skrzydłowy.

reklama

Walemark swój ostatni oficjalny mecz rozegrał w minionym sezonie, na wyjeździe z GKS Katowice (2:2). Skrzydłowy Lecha Poznań spędził wtedy na boisku 60 minut i zdobył bramkę, znacząco przyczyniając się do zdobycia przez Kolejorza dziewiątego tytułu mistrza Polski. W trakcie przygotowań do obecnego sezonu wystąpił tylko w sparingu - przeciwko Chrobremu Głogów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo