Obecny sezon nie zaczął się dla Zielonych dobrze. W I kolejce Warta udała się do Niecieczy, by powalczyć o ligowe punkty z Bruk-Betem Termaliką. Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał rezultat 0:0, ale po przerwie dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Andrzej Trubeha, a w samej końcówce wynik na 3:0 dla gospodarzy ustalił Artem Putiwcew i poznaniacy wrócili do domów z niczym.
Mieliśmy plan na mecz w sytuacji prowadzenia, ale i niekorzystnego wyniku. Planować można, ale dzieją się różne rzeczy. Czerwona kartka na 10 minut przed końcem uniemożliwiła nam realizację planu, który założyliśmy sobie przed spotkaniem
– powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej trener Warty, Piotr Jacek.
Rozmawiamy ze sztabem na temat zmian przez cały tydzień. To jest ostatni moment, by móc coś przetrenować, sprawdzić. Decyzje zapadną po dzisiejszym treningu
– dodał.
Za krótka „kołderka"?
W internecie nie brakuje opinii kibiców twierdzących, że skład Warty nie jest obecnie wystarczająco szeroki, by klub mógł walczyć o wysokie cele. Sam szkoleniowiec został zapytany przez dziennikarzy o kwestie kadrowe.
Skupiliśmy się na zawodnikach, którzy mieli przeszłość ekstraklasową, takich pozyzkaliśmy w pierwszej kolejności. Zawodnicy, którzy pojawiają się z niższego szczebla rozgrywkowego bardzo często w ostatnim momencie uzupełniają kadrę, ale to są też piłkarze ciekawi. Naszą rolą jest to, by z trzecioligowych graczy za moment stali się pierwszoligowymi. Potrzebujemy jeszcze ludzi do rywalizacji na kluczowych pozycjach w kręgosłupie drużyny. Rozmawiamy z napastnikiem, środkowym pomocnikiem oraz rozglądamy się mocno za środkowym obrońcą
– stwierdził na konferencji prasowej.
Dostępność zawodników zmieniła się nieco względem I kolejki. Wszystko wskazuje na to, że sztab trenerski będzie miał utrudnione zadanie z zestawieniem środka pola.
Maciej Żurawski ma dziś zabieg, niegroźny, ale może go czekać trzytygodniowa lub miesięczna przerwa. Michał Kopczyński doznał urazu w grze kontrolnej, ale okazało się, że nie potrzeba zabiegu, więc przy dobrej pracy z fizjoterapeutą zawodnik może wrócić wcześniej. Cieszę się, że w porównaniu do poprzedniego meczu mamy do dyspozycji Macieja Firleja, trenuje przez cały tydzień i to na pewno będzie wzmocnienie naszej drużyny
– powiedział Piotr Jacek.
Starcie z... niedoszłym trenerem
Po tym jak wiosną klub ogłosił, że Dawid Szulczek nie przedłuży umowy z Wartą Poznań, w mediach zaczęły pojawiać się kandydatury na pierwszego szkoleniowca poznańskiego zespołu. Najpoważniejszą z nich wydawał się wówczas Mariusz Misiura. Zdaniem mediów były już trener Znicza Pruszków miał jednak trafić do stolicy Wielkopolski tylko w przypadku utrzymania się drużyny na poziomie PKO BP Ekstraklasy.Finalnie Wartę zasilił Piotr Jacek, a Mariusz Misiura objął stery w Wiśle Płock. Tydzień temu Nafciarze zremisowali 1:1 z beniaminkiem, Kotwicą Kołobrzeg i w sobotę z pewnością będą chcieli zdobyć trzy punkty.
Widać bardzo dużo elementów modelowych, które działy się w poprzednim sezonie w Zniczu Pruszków. Sporo podobieństw w ich grze, ale to jest trochę mocniejszy zespół niż Znicz. Zostało kilku graczy, Wisłę wzmocnili piłkarze z Ekstraklasy i wyróżniający się zawodnicy z II ligi
– zaznaczył opiekun Warty Poznań.
Latem do płockiej ekipy dołączyli m.in. Bojan Nastić z Jagiellonii Białystok, Dani Pacheco z Górnika Zabrze czy Dominik Kun z Widzewa Łódź.
Początek sobotniego meczu II kolejki Betclic 1. Ligi o godz. 19:35. Areną zmagań będzie stadion miejski w Grodzisku Wielkopolskim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.