Na boisku zabrakło Patrika Walemarka, który nie brał udziału w treningu. Osobno ćwiczyli Bartosz Salamon, Alex Douglas i Gisli Thordarson.
Dla Thordarsona był to powrót na murawę po blisko dwumiesięcznej przerwie - w marcu przeszedł operację barku, a teraz trenuje już bez temblaka. Do zajęć z pełnym obciążeniem ma wrócić dopiero wraz z początkiem nowego sezonu.
- Nie mam wątpliwości, że najgorsze jest już za mną. Dużą radość stanowi dla mnie możliwość codziennego przyjścia na stadion, funkcjonowania tutaj czy spotkania reszty chłopaków. Zdrowotnie czuję coraz mniejszy ból, więc mój optymizm rośnie. Oczywiście, największym wyzwaniem będzie dla mnie powrót na boisko i gra w kontakcie, do tego czasu czeka mnie sporo energii i wysiłku włożonego w pracę. Muszę zachować cierpliwość, żeby moje ramię wróciło do pełni możliwości, co da nam pewność, że taki uraz się nie wydarzy ponownie. Prognozy są dobre, przewidują, że w trakcie okresu przygotowawczego będę w stanie brać udział w większości zajęć - powiedział na oficjalnej stronie Lecha Poznań Gisli Thordarson.
Trener Niels Frederiksen nie ukrywa, że kontuzje nadal dają się zespołowi we znaki:
- Cierpimy z powodu tego, że wielu zawodników nie jest w pełni gotowych do treningów. Walemark, Murawski, Salamon, Hakans i Gholizadeh co prawda pracują, ale nie codziennie i nie na pełnych obrotach. Musimy rozsądnie gospodarować ich zdrowiem, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, by byli jak najlepiej przygotowani do meczów - podkreślił szkoleniowiec Lecha.
1 maja zawodnicy Kolejorza również zameldowali się na boisku, kontynuując przygotowania do sobotniego starcia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.