reklama

Wspaniała remontada Warty Poznań! Zieloni w 13 minut odwrócili losy spotkania z KKS-em Kalisz

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Jakub Wyderski

Wspaniała remontada Warty Poznań! Zieloni w 13 minut odwrócili losy spotkania z KKS-em Kalisz - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
50
zdjęć

Warta Poznań znowu pokazała charakter. Zieloni w niesamowitym stylu odwrócili losy spotkania z KKS-em Kalisz | foto Jakub Wyderski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaWarta Poznań po raz kolejny w tym sezonie pokazała niesamowity charakter, odwracając losy domowego spotkania z KKS-em Kalisz. Choć do 65. minuty podopieczni Macieja Tokarczyka przegrywali dwiema bramkami, po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z niezwykle cennego zwycięstwa, które wywindowało ich na 2. miejsce w ligowej tabeli.
reklama

Trener Warty Poznań, Maciej Tokarczyk, zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowym składzie względem poprzedniego ligowego spotkania z Sandecją Nowy Sącz. Szymona Zalewskiego na prawym wahadle zastąpił Kacper Rychert, a miejsce Karola Dziedzica zajął Filip Waluś. W kadrze meczowej znaleźli się natomiast Marcel Zylla oraz Igor Kornobis, a więc zawodnicy, którzy do niedawna zmagali się z kontuzjami.

Warta zaskoczona po rzucie rożnym

Od pierwszych minut spotkania to Warta była stroną dominującą. Podopieczni Macieja Tokarczyka budowali składne akcje, wykorzystując szeroko ustawionych wahadłowych oraz mobilnych Szymanka i Walusia, którzy niejednokrotnie przyspieszali ataki Zielonych. W 11. minucie gry na strzał zza pola karnego zdecydował się Kamil Kumoch, lecz z uderzeniem kapitana Warty spokojnie poradził sobie doświadczony Maciej Krakowiak.

reklama

Choć przyjezdni z Kalisza nieczęsto mieli okazję utrzymać się przy piłce na połowie Zielonych, po jednej z niewielu szybkich akcji w 21. minucie wywalczyli rzut rożny. Danielak sprytnie dograł do Bartlomieja Putno, a skrzydłowy KKS-u strzałem z najbliższej odległości pokonał Leo Przybylaka, niespodziewanie otwierając wynik meczu.

Choć i po trafieniu gości Warta zachowała optyczną przewagę, w przeciwieństwie do swoich rywali nie potrafiła wykreować sobie stuprocentowej sytuacji do zdobycia wyrównującej bramki. W 30. minucie z rzutu wolnego groźny strzał oddał bardzo aktywny w pierwszej połowie Stefaniak, lecz mocno uderzona piłka minęła słupek. Mądrze broniący się kaliszanie nie dali się zaskoczyć - na przerwę schodzili więc z korzystnym wynikiem.

Wspaniała remontada Warty

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Już kilkadziesiąt sekund po starcie drugiej połowy na bramkę KKS-u uderzał Rychert, lecz z lekkim strzałem wahadłowego gospodarzy spokojnie poradził sobie golkiper przyjezdnych. Kaliszanie ponownie zaskoczyli natomiast Wartę za pomocą stałego fragmentu gry - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i małym zamieszaniu w polu karnym jeden z piłkarzy gości padł na murawę po kontakcie z Wojcinowiczem, a sędzia zdecydował się na podyktowanie "jedenastki".

reklama

Do piłki podszedł Zdybowicz, a choć Przybylak wyczuł intencje strzelca, nie dał rady zatrzymać bardzo mocno uderzonej piłki. Od 54. minuty do bólu skuteczny KKS prowadził więc już dwiema bramkami.

Warciarze szukali swoich szans na strzelenie gola kontaktowego po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. Choć kilkukrotnie pod bramką Krakowiaka robiła się gorąco, podopieczni Macieja Tokarczyka mieli spory problem z finalizacją akcji. Zielonym udało się dopiąć swego w 65. minucie gry - Filip Waluś zdecydował się na indywidualną akcję prawą stroną boiska, a następnie dograł do wprowadzonego z ławki Karola Dziedzica, który umieścił piłkę w bramce strzałem pod poprzeczkę.

Rozpędzeni gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania - Dziedzic posłał wspaniałe podanie do rozgrywającego bardzo dobry mecz Stefaniaka, a po miękkim dośrodkowaniu wahadłowego piłkę do własnej bramki pechowo wpakował defensor KKS-u, Jan Flak.

reklama

To nie był jednak koniec emocji. Warta nie zamierzała się zatrzymywać i wyprowadzała kolejne ataki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zagraniu Tomasza Wojcinowicza piłka odbiła się od ręki Białczyka, a po chwili zawahania arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do piłki podszedł najlepszy na boisku Marcel Stefaniak, a delikatnie podcięta piłka po chwili zatrzepotała w siatce. Choć trudno w to uwierzyć, dokonanie tej wspaniałej remontady zajęło Zielonym zaledwie 13 minut.

Choć w końcówce spotkania KKS ruszył do ataku, Leo Przybylak nie dał się już pokonać. W doliczonym czasie gry Zieloni podwyższyli natomiast prowadzenie za sprawą Filipa Walusia, który do asysty dołożył piękną bramkę, lewą nogą umieszczając piłkę w okienku bramki. Warta odniosła szóste domowe zwycięstwo w obecnych rozgrywkach i utrzymała dwupunktową stratę do lidera ze Skierniewic, awansując - przynajmniej do niedzieli - na 2. miejsce w tabeli Betclic 2. Ligi.

reklama

Warta Poznań - KKS Kalisz 4:2 (0:1)

Bramki: Dziedzic 65., Flak (gol samobójczy) 70., Stefaniak 78., Waluś 90+2. - Warta Poznań - Zdybowicz 21., Zdybowicz 54. - KKS Kalisz

Warta Poznań: Przybylak - Lepczyński, Wojcinowicz, Avdeev - Rychert (56. Zalewski), Niedzielski (56. Zylla), Kumoch (66. Steblecki), Stefaniak - Szymanek (56. Dziedzic), Waluś - Smoczyński (66. Stanek)

KKS Kalisz: Krakowiak - Flak, Białczyk, Wypych, Szwiec, Zawistowski (71. Banasiak)  - Danielak (78. Paszkowski), Andruszko, Cierpka - Putno, Zdybowicz

Kartki: Rychert - Warta

Sędziował: Paweł Szuta (Czarnków)

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo