Poznańscy zawodnicy do stolicy Kujawsko-Pomorskiego jechali żądni rewanżu. W listopadzie FOGO TLU Kala-Izolacje Toruń zwyciężyło w Poznaniu po serii rzutów karnych. Mecz był jednak zacięty i można było oczekiwać, że i styczniowe spotkanie dostarczy dużych emocji. Dodatkowym smaczkiem była kwestia pozycji w tabeli, wszak był to pojedynek w absolutnej czołówce.
Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz – jechaliśmy na teren lidera pierwszej ligi. My natomiast startowaliśmy do tego starcia z trzeciego miejsca
– podkreślał trener poznaniaków, Igor Antończuk.
Mecz rozpoczął się dobrze dla przyjezdnych, którzy w pierwszych minutach przeważali. Udało się to udokumentować w ósmej minucie, gdy dwójkową akcję rozegrał duet Mateusz Popiołkowski i Daniel Chochowski. Gospodarze odpowiedzieli jednak po zaledwie 120 sekundach, gdy odebrali poznaniakom piłkę na własnej połowie i przeprowadzili szybką kontrę. To trafienie wyraźnie napędziło torunian, którzy po kolejnych pięciu minutach prowadzili już 3:1. Najpierw Łukasz Nowasielski wykorzystał rzut karny, a chwilę później Adrian Popławski podwyższył. Ostatnie słowo w tej tercji należało jednak do poznaniaków, którzy grając w przewadze trzy sekundy przed syreną zdobyli gola kontaktowego.
Druga tercja rozpoczęła się od przewagi zespołu z Torunia, ale to poznaniacy trafiali do siatki. Najpierw niesygnalizowanym uderzeniem popisał się Filip Łukaszewski. Pięć minut później Regen Project Floorball Team Poznań wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Druga tercja zakończyła się tak jak i pierwsza – golem dla Wielkopolan w samej końcówce, zdobytym podczas gry w przewadze. Jego autorem był Damian Domański.
Wiedzieliśmy jakie błędy indywidualne popełniliśmy w pierwszej tercji, gdy mimo wyniku przeważaliśmy w grze. Mieliśmy świadomość co musimy poprawić, by rezultat zmienił się na naszą korzyść w kolejnych częściach meczu. Na drugą tercję wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowany do agresywniejszej gry i dało to efekt w postaci prowadzenia
– zaznacza szkoleniowiec poznaniaków.
W trzeciej tercji zawodnicy Floorball Teamu umiejętnie bronili wywalczonej przewagi, choć nie można powiedzieć, że obyło się to bez problemu. W szóstej minucie tej części gry otrzymali w jednym momencie dwa wykluczenia, przez co dwie minuty grali w trójkę na pięciu rywali. Udało im się jednak przetrwać to podwójne osłabienie bez straty gola. Torunianie trafili za to przy równej liczbie zawodników, gdy poznaniacy zaliczyli stratę przed własną bramką. Gospodarze przez chwilę mogli uwierzyć, że dogrywka jest osiągalna. Te plany wybił im jednak z głowy Daniel Chochowski, który na nieco ponad sześć minut przed końcem zdobył szóstego gola dla Poznaniaków, który jak się później okazało, pieczętował wygraną. Zapewnił on także tytuł MVP Chochowskiemu.
Z perspektywy całego meczu jesteśmy zadowoleni nie tylko z trzech punktów, ale i z tego, jak udało się zagrać. Długo przygotowaliśmy się do tego spotkania, mieliśmy analizy taktyczne przeciwnika i wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. To przyniosło swój efekt
– podkreśla trener Antończuk.
W następnej kolejce poznańskich unihokeistów czeka derbowy pojedynek z inną drużyną z naszego regionu, czyli UKS Absolwentem Siedlec. To starcia rozpocznie się 11 lutego o 15:30 na Chwiałce. Do Poznania w lutym przyjedzie także zespół AZS Politechniki Lubelskiej, który tak jak Regen Project Floorball Team Poznań ma na swoim koncie 15 punktów i lideruje ligowej tabeli. To spotkanie, być może decydujące o pierwszym miejscu po fazie zasadniczej, zostanie rozegrane 18 lutego.
FOGO TLU Kala-Izolacje Toruń – Regen Project Floorball Team Poznań 4:6 (3:2, 0:3, 1:1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.