Co skłoniło do zmiany barw klubowych?
ANGELIKA SZYMAŃSKA - aktualna wicemistrzyni świata, olimpijka z Paryża:
Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu doszłyśmy z trenerką do wniosku, że czas na zmiany. We Włocławku nie miałyśmy optymalnych warunków do treningów. Brak sparingpartnerów i dobrej bazy treningowej mocno nam doskwierały. Uznałyśmy, że to najlepszy moment, by takiej zmiany dokonać.
ANETA SZCZEPAŃSKA - trenerka, wicemistrzyni olimpijska z Atlanty:
We Włocławku nie mamy ani hali, ani z kim trenować, dlatego musiłyśmy coś z tym zrobić. O Akademii Judo myślałam już wcześniej, bo wielokrotnie tutaj byłam na zawodach, czy campach i widziałam jak klub się rozwija. Rozmowy z prezesem Radkiem Miśkiewiczem były konkretne, czego efektem jest nasza zmiana barw klubowych.
Dlaczego Akademia Judo Poznań?
ANGELIKA SZYMAŃSKA
To dla mnie oczywisty wybór. I to z kilku powodów. Przede wszystkim możliwości treningowe, sztab szkoleniowy, liczni sparingaprtnerzy i to, co klub nam zaoferował. Cieszę się na możliwość współpracy zwłaszcza z trenerem Giorgio Vismarą, ponieważ obserwowałam go w ubiegłych latach, wiem jaki ma warsztat treningowy, jak podchodzi do pracy z zawodnikami i tej współpracy jestem bardzo ciekawa. Pozostali szkoleniowcy też są bardzo dobrzy, dlatego liczę na to, że będą to bardzo owocne przygotowania.
ANETA SZCZEPAŃSKA:
We Włocławku trenowałam sama jeszcze jak byłam zawodniczką, już od 1985 roku i te warunki praktycznie się tam nie zmieniły. Mówię o warunkach bytowych, nie mamy gdzie ćwiczyć, na czym ćwiczyć, musiałyśmy w piwnicach wynajmować 40-metrową salkę nawet bez możliwości wykąpania się po treningu. A to powodowało, że nie było grupy, czyli nie było z kim trenować. I to takie koło zamknięte. Nie chciałam już dłużej uderzać głową w mur.
Pierwszy krok do Los Angeles
ANGELIKA SZYMAŃSKA
Tak, to pierwszy krok do moich kolejnych igrzysk. Przyjeżdzamy do Poznania z celem długodystansowym, by walczyć o medal igrzysk w Los Angeles. Pierwszy krok stawiamy właśnie przez zmianę barw klubowych. To dla mnie nowe bodźce, nowe otwarcie. Wierzę, że to słuszna decyzja.
ANETA SZCZEPAŃSKA:
Najbliższe cztery lata będą kluczowe. Nie chcaiłyśmy ich zmarnować. Angelika jest bliżej końca, niż początku kariery, bo w 2028 roku będzie miała 29 lat, więc to ostatni moment, by dobrze przygotować się do igrzysk olimpijskich. Tutaj w Poznaniu będzie miała do tego warunki.
Przeprowadzka, studia, Poznań
ANGELIKA SZYMAŃSKA
Przeprowadzam się na początku października, ponieważ rozpocznę studia na poznańskiej AWF. Będę więc już większość czasu spędzała w Poznaniu, z czego bardzo się cieszę, bo to ciekawe miejsce.
ANETA SZCZEPAŃSKA:
Z klubem we Włocławku nic mnie już nie wiąże. Nie prowadzę tam teraz grup dziecięcych, więc nikogo nie zostawiam. Nie robiłam ostatnio naborów ze względu na moje częste wyjazdy. Ze spokojnym sumieniem mogę zmienić barwy klubowe i się przeprowadzić.
Nowa rola
ANETA SZCZEPAŃSKA:
Będę w Akademii pracowała z najstarszą, najbardziej doświadczoną grupą judoków. Ale będę też swego rodzaju koordynatorem szkolenia dla tych młodszych grupach. Chcę pokazać trenerom jak można unowocześnić techniki szkolenia, jak pracować z najmłodszymi. Szkolenie od podstaw jest bardzo ważne w procesie wychowawczym potencjalnych olimpijczyków, dlatego także w tym obszarze będę w Akademii działać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.