Do rywalizacji w kategorii do 70 kg w tych zawodach zgłoszonych zostało 35 zawodniczek - oznaczało to, że w pierwszej rundzie odbędą się trzy walki, a pozostałe judoczki otrzymają w niej wolny los. Jedną z tych walk było starcie Elizy Wróblewskiej z Hinduską Garimą Choudhary, które zakończyło się już po 42 sekundach rzutem na ippon.
Kolejną rywalką Wróblewskiej była Katie-Jemima Yeats-Brown - Brytyjka, która w przeszłości sięgała już po medale imprez tej rangi. Walka rozpoczęła się po myśli poznanianki - zdobyte po ok. minucie waza-ari dawało jej przewagę. Chwila nieuwagi sprawiła jednak, że Brytyjka wykonała rzut kończący pojedynek i tym samym przygodę zawodniczki Akademii Judo z tegorocznymi zawodami w stolicy Uzbekistanu.
Za odpadnięcie w 1/16 finału w Taszkiencie Wróblewska zainkasuje do rankingu olimpijskiego 120 punktów, wyprzedzając swoją największą rywalkę z krajowego, a nawet wojewódzkiego podwórka, Katarzynę Sobierajską. Do miejsca dającego kwalifikację olimpijską brakuje jej jednak jeszcze blisko 600 punktów - aby odrobić tę stratę w jednych zawodach musiałaby wygrać turniej rangi Grand Prix lub awansować do finału w zawodach rangi Grand Slam.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.