Ponad rok kibice czekali na kolejną zawodową walkę młodszego z braci Rajewskich. Sebastian, po porażce w listopadzie zeszłego roku w walce mistrzowskiej z Salahdinem Parnassem, zrobił sobie dłuższą przerwę. Dla pochodzącego z Płocka zawodnika sobotnie starcie było więc nie tylko próbą powrotu na zwycięską ścieżkę, lecz także testem jak ta pauza wpłynęła na jego dyspozycję.
W drugim narożniku stanął pochodzący z Francji Wilson Varela, który w swoim poprzednim starciu pokonał brata Sebastiana, Łukasza, przez jednogłośną decyzję. W Gliwicach decyzja sędziowska nie była jednak potrzebna. Przy pierwszej wymianie ciosów w środku klatki Francuz wyprowadził frontalne kopnięcie na korpus Polaka, które zakończyło walkę. Dla Vareli przygotowania do walki z Rajewskim nie były najłatwiejsze, co podkreślił w wywiadzie po walce
Było sporo perturbacji. Miałem operację nogi, miałem także problemy z twarzą. Przygotowania były więc dla mnie bardzo wymagające.
Dla Rajewskiego sobotnia porażka to trzecia przegrana z rzędu. W walce wieczoru gali XTB KSW 89 jego poprzedni rywal, Salahdin Parnasse przegrał przez jednogłośną decyzję z Adrianem Bartosińskim. W co-main evencie, także przez decyzje, Paweł Pawlak pokonał Michała Materlę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.