Zawody odbyły się w Warszawie, gdzie przez pięć dni, oprócz Memoriału Wacława Ziółkowskiego rozegrano także Poland Open Kobiet oraz Memoriał Włsdysława Pytlasińskiego w zapasach w stylu klasycznym. Obsada była bardzo silna, do stolicy przyjechało wielu medalistów mistrzostw świata i Europy. Dla trenerów kadr nardowych były to ważne turnieje, bo po nich szkoleniowcy podejmą ostateczne decyzje dotyczące powołań na mistrzostwa świata.
W kategorii do 92 kilogramów w stylu wolnym walczył Michał Bielawski z Grunwaldu Poznań. Rozpoczął od pokonania Węgra Balazsa Attilę Juhasza oraz medalisty mistrzostw Europy do lat 20, Ukraińca Nazara Dod. W finale nasz reprezentant przegrał z aktualnym wicemistrzem Europy i ubiegłorocznym brązowym medalistą mistrzostw świata Azerem Osmanem Nurmagomedov i wywalczył srebrny medal.
Poza walką finałową spełniłem plan w stu procentach. Można oczywiście jeszcze poprawić wiele rzeczy, ale jestem zadowolony. Przygotowywaliśmy się do tych zawodów na zgrupowaniu, gdzie trenowaliśmy z zagranicznymi rywalami i to na pewno dodało nam pewności siebie
- powiedział Michał Bielawski.
Kto na mistrzostwa świata?
Medal wywalczony w Warszawie przybliżył Bielawskiego do powołania na wrześniowe mistrzostwa świata, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Okazuje się, że dojdzie do dodatkowej, wewnętrznej walki.
Będziemy mieli jeszcze sparing z Filipem Rogutem. On wygrał mistrzostwa Polski, w których ja byłem drugi. Tutaj ja stanąłem na podium, a Filip swoje walki przegrał, dlatego trenerzy zdecydowali, że będzie jeszcze wewnętrzna walka
- wyjaśnił Bielawski.
W klasyfikacji drużynowej Memoriału Wacława Ziółkowskiego triumfowali Amerykanie, którzy wyprzedzili reprezentację Polski i Azerbejdżanu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.