reklama

Zimny prysznic tuż przed play-offami. Kojotki pożarły Kozice

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

Zimny prysznic tuż przed play-offami. Kojotki pożarły Kozice - Zdjęcie główne

Kozice przyjechał do Katowic na starcie z liderem TLHK mocno osłabione, jednak nawet w tych okolicznościach porażka była zaksakująco wysoka. | foto Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Hokej na lodzieNieudanie rozpoczął się dla poznańskich Kozic ostatni weekend fazy zasadniczej Tauron Ligi Hokeja Kobiet. Na janowskim Jantorze podopieczne Pawła Matei przegrały z prowadzącymi w ligowej tabeli Kojotkami Naprzód 0:11.
reklama

Do spotkania Kozice przystępowały w zaledwie dwunastoosobowym składzie - w tym z jedynie trzema obrończyniami wobec zawieszenia dla Roksany Szymczak za karę meczu w spotkaniu z Cracovią. W składzie zabrakło m.in. mających problemy zdrowotne Alicji Kobus i Anastassii Myroniuk, a także Barbary Mitukiewicz i Antoniny Kaczmarek.

Już w pierwszych trzech minutach Kozice straciły dwa gole – najpierw pechowo krążek przeleciał po rękawicy Małgorzaty Płachtij do bramki po strzale jej imienniczki i rówieśniczki, Małgorzaty Zakrzewskiej, a minutę później strzał w okienko oddała doświadczona reprezentantka Polski, Sylwia Łaskawska. Płachtij zaliczyła świetną interwencję w sytuacji sama na samą z Leną Kabelis-Szostakowską, jednak jeszcze w pierwszej tercji dwukrotnie krążek wpadł do jej bramki – najpierw dobitkę po strzale w parkany golkiperki Kozic wykonała Kamila Wieczorek, a później po zagraniu zza linii bramkowej Karoliny Churas Płachtij niefortunnie wbiła krążek do własnej bramki.

reklama

Na minutę przed końcową syreną świetną szansę miał drugi atak Kozic – Weronika Świątek i Emilia Stankiewicz jechały we dwie na bramkarkę Justynę Koszyk, jednak krążek po strzale Świątek trafił w słupek, ratując czyste konto Kojotek w pierwszej tercji. W drugiej części spotkania szczęście odwróciło się i kilka dobrych interwencji pozwoliło przez blisko siedem minut utrzymać czyste konto, jednak pasywność Kozic w obronie ukarały asystująca zza bramki Wieczorek i pozostawiona bez opieki w samym środku ataku Weronika Huchel.

Poznanianki w tej części meczu zdołały przejść do ofensywy, jednak obrona Kojotek nie pozwalała im z tych akcji wyprowadzić zbytnio strzałów, za to odpowiedzi gospodyń była bolesna dla drużyny przyjezdnej – po kolejnych dwóch golach Churas oraz trafieniu Jadwigi Jankowskiej druga tercja również zakończyła się wynikiem 4:0. W ostatniej odsłonie spotkania żadna z drużyn nie narzucała wysokiego tempa, jakby czekając już tylko na końcową syrenę. Mimo to obie drużyny miały swoje szanse na zmianę wyniku spotkania, w większości niewykorzystane, aczkolwiek trzykrotnie do bramki trafiały gospodynie – po jednym golu w ostatniej tercji dołożyły Karolina Churas, Małgorzata Zakrzewska i Antonina Palion. Kozice miały jeszcze szanse na honorowe trafienie, jednak nie udało się wykorzystać akcji duetu Stankiewicz-Świątek i mcz zakończył się wynikiem 0:11.

reklama

Wiadomo, że taki zimny prysznic nie jest dla nikogo przyjemny. Można powiedzieć, że wszystko, co mogło dzisiaj zawieść, nietety, zawiodło. Mamy kilka godzin na to, żeby przemyśleć te wszystkie błędy, które popełniliśmy, bo jutro kolejny mecz i nie możemy rozpamiętywać porażki, tylko musimy wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko, żeby jutro takich błędów nie popełniać. Dzisiaj szwankowała nam skuteczność i w obronie, i w ataku. Można by było powiedzieć wprost, że graliśmy bardzo krótką ławką, że trapią nas kontuzje i choroby, ale to tylko jeden z powodów. Po prostu dziś ten mecz nam najzwyczajniej w świecie nie wyszedł, zagraliśmy poniżej swoich możliwości i stąd tak wysoka porażka

- podsumował po meczu trener drużyny z Poznania, Paweł Mateja.

reklama

Kozice pozostają na Śląsku na noc – ostatnie spotkanie fazy zasadniczej rozegrają w niedzielę w Tychach przeciwko Atomówkom. Bez względu na wynik tego oraz innych spotkań TLHK, za tydzień poznanianki zagrają ćwierćfinałowy dwumecz z Unią Oświęcim – w sobotę na wyjeździe, a w niedzielę na Chwiałce.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama