Do zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 kwietnia. Spokojny dotąd dom byłego mistrza olimpijskiego w rzucie młotem zamienił się w miejsce interwencji policji. Funkcjonariusze zostali wezwani do jednej z posesji w związku z domową awanturą, której głównym bohaterem miał być nietrzeźwy mężczyzna – jak się później okazało, chodziło o utytułowanego lekkoatletę i byłego posła.
Szymon Z., będący pod wyraźnym wpływem alkoholu, został przewieziony do komisariatu w Swarzędzu. To właśnie tam, jak informował portal tvn24.pl, miał "dochodzić do siebie" po burzliwej nocy. Zdarzenie natychmiast odbiło się szerokim echem w mediach, nie tylko ze względu na osobę zatrzymanego, ale i charakter incydentu.
Z pozoru niegroźna domowa sprzeczka szybko nabrała poważniejszego wymiaru. Decydującym krokiem okazała się być decyzja żony sportowca, która zdecydowała się złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W środę Szymon Z. został doprowadzony do prokuratury w Poznaniu, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące gróźb oraz psychicznego znęcania się nad współmałżonką.
- Prokurator zakończył czynności z podejrzanym o groźby i znęcanie psychiczne nad żoną. Podejrzany nie przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator nie zastosował środków zapobiegawczych wobec podejrzanego — powiedział Łukasz Wawrzyniak rzecznik poznańskiej prokuratury.
Jak podaje Eurosport, były mistrz olimpijski nie przyznał się do winy. Sprawa jednak została potraktowana poważnie – rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak, podkreślił w rozmowie z TVN24, że zatrzymanie Z. miało związek z „kryminalnym charakterem sprawy”.
Groźby i znęcanie psychiczne są przestępstwami, które podlegają karze pozbawienia wolności, zgodnie z art. 207 Kodeksu karnego. Kara wynosi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
To gorzki moment w życiu sportowca, który przez lata stanowił symbol siły, determinacji i sukcesu. Urodzony w Poznaniu Szymon Z. święcił triumfy na największych światowych arenach – złoto olimpijskie zdobyte w Sydney w 2000 roku, tytuł mistrza świata w Edmonton rok później, kolejne medale, aż po czternaście tytułów mistrza Polski. Po zakończeniu kariery w 2016 roku nadal pozostawał aktywny w świecie lekkoatletyki jako trener Pawła Fajdka – jednego z najlepszych młociarzy świata.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.