Srebrny medal to najlepszy wynik załogi Dominik Buksak/Szymon Wierzbicki w ostatnich latach i powtórzenie sukcesu z 2018 roku, kiedy to wicemistrzami Europy zostali podczas regat w Gdyni.
Bardzo się cieszymy, bo to bardzo duże osiągnięcie. Czuliśmy, że jesteśmy tutaj w stanie wywalczyć nawet złoty medal
- powiedział Dominik Buksak.
Jestem bardzo zadowolony. Były to dla nas ważne regaty, bo trwają krajowe kwalifikacje do igrzysk. Teraz czas na krótką celebrację, ale już myślimy o kolejnych startach. Jutro z całym naszym sprzętem jadę już na Lanzarote
- dodał Szymon Wierzbicki.
Rzeczywiście, ponieważ Polska w tej klasie ma już wywalczoną dla kraju kwalifikację do igrzysk olimpijskich, o tym, która z załóg wystartuje w Paryżu zadecydują wyniki z poszczególnych, najważniejszych regat. Jednymi z nich były właśnie mistrzostwa Europy. Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki zajęli 20. miejsce, a Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch 21.
Srebrny medal Wierzbickiego i Buksaka to potwierdzenie bardzo dobrej formy, jaką prezentują w drugiej części sezonu. Mają na swoim koncie m.in. srebrny medal w regatach Kieler Woche i 10 miejsce w Mistrzostwach Świata. W Vilamourze podczas mistrzostw Europy, w bardzo słabym, zmiennym i nieprzewidywalnym wietrze od początku pływali równo i wyścig po wyścigu pięli się w górę tabeli. Ostatecznie do złotego medalu stracili zaledwie 0,4 punktu. Mistrzami Europy zostali Francuzi Lucas Rual i Emile Amoros.
W klasie 49erFX też dobrze, ale z niedosytem
Wysokie, piąte miejsce w klasie 49erFX zajęła Sandra Jankowiak z AZS-u
Poznań, płynąca z Aleksandrą Melzacką. Polki, po słabych pierwszych wyścigach, z każdym dniem żeglowały lepiej, aż do samej serii finałowej. Osiągnęły drugi najlepszy wynik w karierze (po 4 miejscu MŚ 2022), ale odczuwają spory niedosyt, bo nie udało im się uzyskać kwalifikacji olimpijskiej dla kraju. W walce o jedną przepustkę lepsze okazały się Włoszki Jana Germani i Giorgia Bertuzzi, srebrne medalistki tych mistrzostw.
Jesteśmy bardzo zadowolone z piątego miejsca i z naszego żeglowania. Regaty trwały sześć dni, czekałyśmy już na te medalowe wyścigi, bo byla szansa na medal i kwalifikscję. Teraz się nie udało, ale to były dobre nasze regaty, w trudnych warunkach, wymagających, bo często było bezwietrznie. Teraz czas na regenerację i walczymy dalej
- mówiły Polki na swoim profilu społecznościowym.
Ostatnią szansą dla Polski na uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej będą The Last Chance Regatta w Hyeres w kwietniu 2024 roku. Tam rozdane zostaną cztery ostatnie miejsca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.