Drużyna PSŻ-u Poznań przystępowała do rywalizacji z Unią Tarnów w praktycznie niezmienionym składzie względem poprzedniego starcia z Moonfin Malesą Ostrów Wielkopolski. Niestety poznaniakom nie udało się odzyskać na czas Francisa Gustsa, który po groźnym wypadku musiał odpocząć od wyścigów. Więcej o jego sytuacji przed piątkowym spotkaniem pisaliśmy TUTAJ.
Łotysza w kadrze "Skorpionów" na mecz z Unią Tarnów zastąpił 17-letni Kamil Witkowski. Miał on przed sobą trudne zadanie, bowiem Hunters PSŻ bardzo potrzebowało punktów po ostatnim remisie. "Skorpiony" musiały uciekać przed Unią, która traciła do nich w tabeli tylko trzy oczka. Ponadto goście w piątkowym meczu mieli dogodną okazję, by na chwilę awansować do strefy play-offowej. Sąsiadująca z nimi Stal Rzeszów, która miała przed meczem po równo punktów ze "Skorpionami", mierzyła się w ten weekend z wiceliderem Metalkas 2. Ekstraligi - Unią Leszno.
Unia Tarnów nie odpuszczała przeciwnikom
Hunters PSŻ zaczęło mecz od porażki 1:5 w pierwszym biegu i było widać, że warunki atmosferyczne mogą odegrać w piątkowym wyścigu kluczową rolę. Nielsen i Bloedorn zaczęli niepewnie, czego nie można było powiedzieć o młodzieżowcach "Skorpionów" w kolejnym biegu. Żużlowcy kapitalnie weszli w rywalizację za sprawą inteligencji Tobiasza Jakuba Musielaka, który od razu na starcie zapewnił sobie trzy punkty. Tuż za nim był natomiast Kacper Teska, który dotrzymywał tempa swojemu koledze.Remisu w meczu nie udało się jednak przełamać w trzecim wyścigu. Tarnowianie wygrali bieg za sprawą Timo Lahtiego, ale tuż za jego plecami uplasowali się Ryan Douglas oraz Szymon Szlauderbach. Stan meczu wynosił 9:9, ale tym razem to Kacper Teska ponownie pospieszył swojej ekipie na ratunek w czwartym biegu i dał jej prowadzenie. Tym samym udowodnił, że czwarta pozycja startowa była na początku meczu kluczowa przy zdobywaniu trzech punktów. Bartosz Smektała zajął wtedy trzecie miejsce, a Hunters PSŻ prowadziło 13:11.
Żużlowcy PSŻ długo się jednak nie nacieszyli prowadzeniem, bowiem Levishyn i Zagar zgarnęli dla swojej ekipy pięć punktów, odzyskując pole position w całym wyścigu. Postawa gospodarzy podkreśliła natomiast istotę właściwego startu i wykorzystywania wolnej przestrzeni. Te aspekty de facto przesądziły o finałowej klasyfikacji w poszczególnych biegach.
Przed siódmym biegiem gospodarze wciąż prowadzili 19:17 głównie dzięki świetnej dyspozycji Timo Lehtiego. Ryan Douglas utrzymywał jednak swój zespół w grze. Do przerwy poznaniacy tracili dwa oczka do rywali, po tym, gdy Australijczyk wygrał siódmy bieg. Wynik mógłby być jeszcze lepszy, ale Tobiasz Jakub Musielak został wykluczony po tym, gdy na pierwszym łuku spadł z maszyny.
Geniusz Nielsena nie wystarczył do zwycięstwa
Od razu po przerwie Bartosz Smektała odpowiedział w najlepszy sposób na przewagę gospodarzy, ustanawiając remis w meczu na 24:24. Niemiec odstawił na bocznicę świetnie dysponowanego Lahtiego, a Norick Bloedorn uplasował się na trzecim miejscu. Niestety w dziewiątym biegu układ sił względem poprzedniego całkowicie się odwrócił i Unia Tarnów odzyskała prowadzenie. Nie wypuściła go nawet mimo późniejszego zwycięstwa Ryana Douglasa, który znów nie otrzymał dostatecznego wsparcia od swojego partnera na torze.Zacięta rywalizacja punktowa odzwierciedlała poziom niezwykle wyrównanej rywalizacji na torze. Zawodnicy w 11 biegu jechali tak blisko siebie, walcząc o pole position, że doszło do karambolu, w którym mocno ucierpiał Marko Levishyn. Żaden z żużlowców nie odpuszczał, co poskutkowało tym, że zawodnika Unii Tarnów przypadkowo wyeliminował... Mateusz Szczepaniak! "Skorpiony" bezwzględnie wykorzystały nieobecność Levishyna i pokonały osłabiony zespół rywali 5:1, wychodząc na prowadzenie po raz pierwszy od czwartego biegu.
Los jednak wkrótce uśmiechnął się do Unii Tarnów i dał im prowadzenie 4:2 po tym, gdy na ostatniej prostej 12. biegu niespodziewanie przerwrócił się Tobiasz Jakub Musielak. Przyczyną tej sytuacji był defekt maszyny, a wynik znów był remisowy: 36:36. Wszystko miało się rozstrzygnąć w biegach nominowanych. PSŻ wyszedł na prowadzenie trzeci raz w tym meczu w przedostatnim wyścigu, który był koncertem Matiasa Nielsena. Duńczyk w pojedynkę pokonał dwóch rywali, wychodząc na prowadzenie z trzeciego miejsca w sytuacji 5:1 dla rywali. Na ostatniej prostej prostej wyprzedził Marko Levishyna i doprowadził do wyniku 42:42 w meczu, dając PSŻ-owi szanse na zwycięstwo.
Okazji, którą "Skorpionom" dała wirtuozeria Nielsena ostatecznie nie wykorzystała para Douglas-Smektała. Obaj zawodnicy nie prześcignęli w decydującym biegu Timo Lahtiego, który w końcowej fazie wyścigu walczył w pojedynkę o punkty dla swojej ekipy. Fin nie dał się pokonać liderom PSŻ-u i dowiózł trzy punkty w związku z czym obie ekipy musiały się zadowolić remisem 45:45.
Unia Tarnów vs Hunters PSŻ Poznań 45:45
Unia Tarnów: Mateusz Szczepaniak 8+2 (2*,2,3, 1), Igor Gryzło 0, Matej Zagar 10+1 (3,2*,2,3), Marko Levishyn 7+1 (0,3,1*,1,2), Timo Lahti 12 (3,3,0,3,3), Radosław Kowalski 4 (1,0,1,2,0), Jan Heleniak 4 (0,2,0,1,1), Fraser Bowens 0.Hunters PSŻ Poznań: Matias Nielsen 8+1 (1,2,0,2*,3), Norick Bloedorn 3+1 (0,1,1,1*), Ryan Douglas 12 (2,3,3,2,2), Bartosz Smektała 8+1 (1,0,3,3,1*), Szymon Szlauderbach 6+2 (1*,1*,2,2,0), Kacper Teska 5+1 (2*,3,0), Tobiasz Jakub Musielak 3, Kamil Witkowski 0.
Komentarze (0)