Szkoleniowiec PSŻ-u Poznań - Eryk Jóźwiak - zdaje sobie sprawę z problematycznego rozłożenia meczów w nadchodzącyh dniach, ale nie traktuje tej sytuacji jako okazji na poszerzenie marginesu błędu swojej drużyny. Opiekun drużyny twierdzi, że podejście "Skorpionów" do tego spotkania się nie zmieniło i wciąż wiele od siebie wymagają.
- Nastawienie jest zawsze bojowe. Podchodzimy skoncentrowani do tych trzech spotkań. W Lesznie chcemy rozegrać jak najlepsze zawody i zaprezentować się jak najlepiej. Dzień później mamy już mecz z Unią Tarnów, z którą też będziemy chcieli zdobyć kolejne punkty. Niedziela to już starcie z Wilkami Krosno, a więc kalendarz jest intensywny. Z mojego punktu widzenia to też będzie dla nas pozytywne, bo nie będziemy mieli wiele czasu na rozmyślanie tylko z marszu pojedziemy i powalczymy o jak najlepsze wyniki - mówił Eryk Jóźwiak.
Tydzień przerwy PSŻ-u w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi posłużył poznaniakom jako czas na poprawę jakości sprzętu. W niektórych meczach w tym sezonie problemy techniczne potrafiły zabierać "Skorpionom" cenne punkty. Przed czterodniowym maratonem spotkań kapitan Bartosz Smektała zapewnia, że motocykle zostały wzmocnione i na ten moment nie ma powodów do obaw przed najbliższym starciem
- Wiedząc, jaki tydzień nas czeka, udało się przeserwisować sprzęt i jest on gotowy. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. We wtorek mieliśmy jeszcze trening także przygotowaliśmy się odpowiednio. Czeka nas ciężki mecz wyjazdowy i dwa mecze domowe, ale jesteśmy optymistycznie nastawieni - przekonywał lider PSŻ-u.
Przygotowanie poznaniaków musi stać na najwyższym poziomie przed nadchodzącymi meczami. Ich rywalami będą zespoły ze ścisłej czołówki Metalkas 2. Ekstraligi. Unia Leszno i Wilki Krosno walczą o jak najwyższe miejsca w tabeli, chcąc zająć najbardziej komfortowe pozycje w walce w play-offach. PSŻ chce jednak awansować do tej fazy i ma ambicje, żeby namieszać w czołówce ligi. Trener "Skorpionów" zapewniał, że poziom rywali nie deprymuje jego zawodników a na torze wszystko się może zdarzyć. Daje to nadzieję poznańskim kibicom na korzystne wyniki.
- Jeżeli chodzi o wyniki, mnie i moją drużynę zawsze satysfakcjonuje tylko jeden: 46 punktów i więcej. Mówiąc o ciężarze nadchodzących meczy, wiemy, że nie jest łatwo w tym sezonie. O tym przekonali się także faworyci ligi. Polonia Bydgoszcz miała jechać na łatwy mecz do Tarnowa, a tymczasem nie zrobiła 40 punktów. Wilki Krosno, które są w top 3 naszej ligi przegrywają u siebie z drużyną z dołu tabeli - Orłem Łódź. Tutaj łatwych meczy nie ma. Myślę, że tak jak dużo ekspertów skazuje nas na pożarcie, tak sądzę, że Unia Leszno nie podchodzi do tego spotkania tak optymistycznie. Nie pojedziemy tam i się nie położymy, a już na pewno nie w Poznaniu - deklarował Eryk Jóźwiak.
Trener Eryk Jóźwiak zaprzeczył temu, że bierze pod uwagę jakiekolwiek kalkulacje w kontekście nadchodzących meczów. Stwierdził, że mecze trzeba rozegrać na tym samym poziomie sportowym niezależnie od stopnia ich natężenia w harmonogramie.
- Z mojego punktu widzenia, czy jest to Polonia Bydgoszcz, czy Unia Tarnów, czy Unia Leszno, czy Wilki Krosno nie ma defetyzmu. Zawsze tak samo się przygotowujemy, żeby wygrać i nie ma mowy o odpuszczaniu. Jeśli tak mielibyśmy się nastawić to nie mielibyśmy pobudek, żeby jechać do Leszna. Po drugie jeżeli ktoś zakłada, że ten mecz przegramy to niech to potraktuje jako etap przygotowania do dwóch, pozostałych, ciężkich meczy - powiedział trener PSŻ-u.
Bartosz Smektała wtórował trenerowi, optymistycznie patrząc na formę PSŻ-u Poznań. Stwierdził, że nic jeszcze nie jest przesądzone i zespół nie ustaje w wysiłkach, by poprawić swoje notowania. Choć od trzech spotkań kibice "Skorpionów" nie mieli okazji cieszyć się ze zwycięstwa, kapitan zespołu deklaruje, że jego ekipa robi wszystko, co może, by wprowadzić klub do play-offów.
- Wiemy, że na ten moment w pierwszej czwórce są mocne drużyny, ale my nie uważamy się za gorszych. Każdy może wygrać z każdym i każdy też może przegrać z każdym. Skupiamy się na pracy i trzymamy się przedsezonowych założeń, żeby wejść do pierwszej czwórki. Ciężko pracujemy cały czas i walczymy, żeby to miało ręce i nogi. Robimy wszystko, żeby nasza drużyna jeździła w play-offach - przekonywał Smektała.
Humor poznańskim kibicom w tym trudnym czasie z pewnością poprawiła informacja o przedłużeniu kontraktu z gwiazdą zespołu i całej ligi - Ryanem Douglasem. Australijczyk jest fundamentalną postacią w PSŻ Poznan a także gwarancją dobrych wyników. Jego pozostanie na Golęcinie to ważny krok klubu w stronę walki o najwyższe cele.
- Uważam, że to bardzo dobry ruch. Ryan to najsolidniejsza postać w naszej drużynie. Świadczą o tym oczywiście wyniki: zawsze można na niego liczyć niezależnie, czy są to mecze domowe czy wyjazdowe. Gratulacje dla zespołu, że udało się Ryana zatrzymać. Po poprzednim sezonie mogło to być bardzo trudne, bo pewnie miał dużo ofert na stole - mówił kapitan PSŻ-u Poznań.
Kibice "Skorpionów mają także powody do optymizmu w kwestii dyspozycji swojego kapitana - Bartosza Smektały. Żużlowiec jako były zawodnik Unii Leszno doskonale zna warunki, panujące na arenie rywali a dodatkowo sam lubi na niej jeździć. Lider PSŻ-u ma świadomość, że jego forma w nowym klubie nie jest jeszcze najwyższa, ale pracuje nad poprawieniem kluczowych elementów. Kibice bardzo liczą na to, że kapitan zespołu pokaże wkrótce swoją jakość na torze.
- Cały czas pracujemy, żeby wyniki były lepsze. Wiem, że gdyby moje wyniki były lepsze mógłbym pomóc całemu zespołowi. Sam w sobie widzę delikatną poprawę. Często jest jeszcze wiele zawirowań odnośnie przełożeń, podejmowania dobrych decyzji w parkingu. Wyjeżdżając na tor staram się robić wszystko, żeby nie popełniać błędów idobrze prowadzić motocykl. Myślę, że to idzie w dobrym kierunku i wierzę, że przy moim nazwisku będzie zapisywane więcej punktów - przekonywał Bartosz Smektała.
Pierwszy mecz PSŻ-u Poznań w tym tygodniu zostanie rozegrany w czwartek 17 lipca w Lesznie o godzinie 19:00. Drugi natomiast, już przeciwko Unii Tarnów, rozpocznie się w piątek o tej samej porze. Przedstawiciele klubu informowali na środowej konferencji prasowej, że problemy komunikacyjne związane z dojazdem na stadion na Golęcinie wciąż nie zostały rozwiązane. Trwają rozmowy z władzami miasta na temat tego, w jaki sposób umożliwić kibicom możliwie najwygodniejszy dojazd na mecz.
Już teraz organizatorzy meczu przestrzegają o zmianie organizacji ruchu w okolicach stadionu. Wyjazd z obiektu jest jednostronny i ma miejsce od strony ulicy Warmińskiej w stronę ulicy Armii Krajowej. Przedstawiciele PSŻ-u proszą o śledzenie w social mediach komunikatów dotyczących zmian w ruchu w trakcie dnia meczowego. Jednocześnie zachęcają do korzystania z rowerów i komunikacji miejskiej w celu przyjazdu na mecz. Aktualnie trwają rozmowy, co do tego w jaki sposób znaleźć optymalne rozwiązanie w kwestii dojazdu na mecz na Golęcinie przez grupy kibiców z Tarnowa i Krosna.
Komentarze (0)