Z powodu meczów reprezentacji we wtorkowy wieczór na parkiecie w hali przy Zagajnikowej nie mógł wystąpić Matyas Kajtar, ale również Łukasz Błaszczyk, który wyleciał z polskimi futsalistkami na mistrzostwa świata na Filipinach. Dodatkowo z powodu czerownej kartki w poprzednim meczu pauzował lider drużyny w ofensywie - Daniel Ozuna. Swoje problemy zdrowotne miał również Martin Solzi, a zatem trener Orlando Duarte musiał dysponować znacznie okrojoną kadrą.
Bonito sprawiło przykrą niespodziankę mimo ogromnej przewagi Wiary
Bonito Białystok postawiło na obronę strefową mocno zagęszczając obszar wokół swojego pola karnego. Przedostanie się blisko bramki drużyny przyjezdnych było dla futsalistów Wiary Lecha nie lada wyzwaniem. Z tego powodu decydowali się oni na bezpieczną grę po obwodzie, próbując uderzeń z dystansu. Cel białostoczan wydawał się jasny: przetrwać.Wtorkowe starcie było sprawdzianem tego, czy podopieczni Orlando Duarte wyciągnęli wnioski z poprzednich spotkań, kiedy ich nieskuteczność mimo wysokich wyników dawała się we znaki. Poznaniacy dominowali w posiadaniu piłki i niemalże jako jedyni prowadzili akcje w pierwszej połowie. Defensywę Bonito udało się przełamać dopiero w 8. minucie meczu, kiedy to Piotr Rykaczewski zaskoczył golkipera potężnym uderzeniem z bliskiej odległości.
Kilkadziesiąt sekund później znów po stałym fragmencie gry bramkarza pokonał Michał Niedźwiedzki również popisując się silnym uderzeniem tym razem zza pola karnego. Bonito próbowało jakoś odpowiadać na uderzenia rywali, ale były to tylko pojedyncze, niegroźne zrywy. Dopiero włączenie do fazy ofensywnej ich bramkarza skończyło się dla Wiary fatalnie. Bonito w 13. minucie złapało kontakt za sprawą Mikołaja Siemieniuka i wykorzystało chwilową przewagę liczebną w polu karnym.
Przyjezdni nie nacieszyli się długo tym trafieniem, bowiem w 16. minucie po rewelacyjnym kontrataku gola zdobył Jakub Kozłowski podwyższając prowadzenie na 3:1. Do przerwy Wiarze Lecha żadna krzywda już się nie stała, ale Bonito Białystok boleśnie uświadomiło gospodarzy, że ci mimo dużej przewagi muszą nieustannie mieć się na baczności.
Głęboka obrona Bonito nic nie dała. Wiara zdominowała rywali
Druga połowa również toczyła się ze wskazaniem na Wiarę Lecha, ale goście zaczęli podchodzić do rywali wyżej skutecznie zamykając im przestrzenie do gry. Futsaliści Kolejorza dominowali w posiadaniu piłki, lecz znów mieli wyraźne problemy, by przełożyć to na zdobycze strzeleckie. Równocześnie prezentowali głębszą obronę wpuszczając rywali na swoją połowę.Zejście niżej i oddanie inicjatywy opłaciło się drużynie Kolejorza, bowiem to po stracie piłki przez Bonito w ataku pozycyjnym udało się zdobyć czwartą bramkę w meczu. Znakomity przechwyt zanotował Oliver Knizs i bezwzględnie po kontrataku wykorzystał nieobecność golkipera między słupkami w 27. minucie. Gospodarze po zdobyciu gola na 4:1 nie zmieniali swojego podejścia do gry w defensywie.
Obraz gry nie zmieniał się przez większość drugiej połowy: Wiara miała piłkę, ale nie potrafiła podwyższyć prowadzenia i nie pomagał im w tym nawet Uriel Cepeda wcielający się w rolę grającego bramkarza. Rywale byli maksymalnie przyciśnięci do ściany, lecz dzięki świetnie zorganizowanej obronie strefowej ratowali się przed utratą kolejnych goli. Dopiero kolejny banalny błąd w rozegraniu sprawił, że Wiara zaskoczyła Bonito po kontrataku i za sprawą Dominika Soleckiego podwyższyła prowadzenie na 5:1.
Gospodarze trzymali rękę na pulsie aż do ostatnich minut za sprawą kolejnego trafienia Jakuba Kozłowskiego i Piotra Rykaczewskiego, ale białostoczanie nie dali pełni szczęścia przeciwnikom w samej końcówce. Na dwie minuty przed ostatnią syreną piłkę do własnej siatki po szybkim ataku Bonito niefortunnie wbił wspomniany Piotr Rykaczewski przez co ostateczny wynik rywalizacji wyniósł 7:2.
Przegrana nie była jednak jedną złą wiadomością dla białostoczan po tym spotkaniu. Zakończyli oni mecz z zaledwie pięcioma zdrowymi zawodnikami z pola, a ponadto kilku graczy zagrało całą drugą połowę bez żadnej zmiany.
Wiara Lecha - BAF Bonito Białystok 7:2 (3:1)
Bramki: Rykaczewski 8., 19., Niedźwiedzki 9., Kozłowski 16., 18., Knizs 27., Solecki 36. - Wiara - Siemieniuk 13., Rykaczewski (sam.) 19. - Bonito
Wiara: Kusnir - Solecki, Cepeda, Kozłowski, Niedźwiedzki.
Komentarze (0)