Polacy (w kadrze jest dziewięciu zawodników z poznańskich klubów) we wcześniejszych meczach przegrali z Nową Zelandią 2:4 (w trzeciej kwarcie był jeszcze remis 2:2) i pokonali Koreę Południową 1:0. Reprezentacja RPA z kolei niespodziewanie doznała dwóch porażek i tylko zwycięstwo dawało jej szansę na zachowanie szans na awans do półfinału. Biało-czerwoni nie byli faworytem, w światowym rankingu są o 10 miejsc niżej od mistrzów Afryki, ale przez długie fragmenty grali jak równy z równym. I to z rywalem, który zagra w tegorocznych igrzyskach olimpijskich. Więcej sytuacji kreowali jednak hokeiści RPA, którzy po golu Nqobile Ntuli objęli prowadzenie. Autor bramki tym samym uczcił swój setny występ w reprezentacji narodowej.
Nietypowy krótki róg, kapitalny Popiołkowski
Do nietypowej sytuacji doszło w w drugiej kwarcie. Afrykanerzy wywalczyli krótki róg. Za wcześniej do obrony wybiegł z bramki Matuesz Nowakowski, za co zgodnie z przepisami został z bramki usunięty. Po chwili to samo zrobił Jacek Kurowski. Polacy zostali więc już w obronie tylko w dwóch oraz z bramkarzem Mateuszem Popiołkowski, który kolejny raz pokazał swoją wysoką formę. Kapitalnie obronił dwa strzały rywali, a po chwili zatrzymał też piłkę po szybkiej kontrze.
Wróciła nadzieja
Polacy nie rezygnowali, choć rzadko gościli pod bramką przeciwnika. Pierwsza akcja w czwartej kwarcie przyniosła jednak upragnione wyrównanie. Najprzytomniej w półkolu strzałowym zachował się Damian Jarzembowski i było 1:1. Podział punktów w tym meczu był korzystny dla biało-czerwonych, lecz nie ustrzegli się oni błędów i to rywale zdobyli gola na wagę zwycięstwa. Na 15 sekund przed końcem gospodarze wywalczyli jeszcze krótki róg, ale nie potrafili zamienić go na bramkę.
Jednym słowem - szkoda. Wcale sie nie czuję, że bylismy słabsi, czy mielismy gorsze rozwiązania. To jest oczywiście topowa drużyna i daliśmy się zaskoczyć na stałych fragmentach gry. Szkoda, bo wynik remisowy byłby sprawiedliwy
- skomentował Dariusz Rachwalski, trener reprezentacji Polski.
Zabrakło nam przede wszystkim skuteczności, także z krótkich rogów, co trochę nas martwi. Mieliśmy swoje sytuacje, w półkolu mogliśmy się czasami trochę lepiej zachować. Z drugiej strony straciliśmy gole po naszych prostych błędach. Wiemy, gdzie mamy deficyty, ile jeszcze musimy poprawić, żeby zrobić parę kroków do przodu. Na pewno potrzebujemy trochę więcej ogrania właśnie z takimi przeciwnikami
- powiedział Jacek Kurowski, kapitan reprezentacji Polski.
Natyions Cup - o co teraz zagrają Polacy?
Do półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z obu grup, dwa kolejne rywalizować będą o miejsca 5-8 - te spotkania zaplanowano na weekend. Polacy w ostatnim meczu grupowym (w czwartek) zagrają z Austrią. W przypadku zwycięstwa mogą nawet awansować do półfinału, remis zapewni im udział w meczach o lokaty 5-8, a porażka sprawi, że spadną na piąte miejsce w tabeli. To by oznaczało dla nich koniec turnieju.W grupie B prowadzi Francja (6 pkt) przed Pakistanem (4), Malezją (1) i Kanadą (0). Puchar Narodów w Gnieźnie jest turniejem kwalifikacyjnym do Pro League, prestiżowych rozgrywek, w których występują najlepsze reprezentacje świata. Awans wywalczy tylko zwycięzca.
Wyniki grupy A: Nowa Zelandia - Korea Płd. 4:2 (2:1) Polska - RPA 1:2 (0:1) tabela m pkt bramki 1. Nowa Zelandia 4 12 13-5 2. Austria 3 3 7-6 3. RPA 3 3 6-7 4. Polska 3 3 4-6 5. Austria 3 3 5-11
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.