Niepokonani dotąd Akademicy mogli idealnie rozpocząć mecz, bo już w pierwszej minucie mieli rzut karny. Mateusz Stotko się jednak pomylił i nie wykorzystał okazji, by jego zespół objął prowadzenie. Zrobiła to dwie minuty później Warta. Szybki kontratak celnym strzałem zakończył Waldemar Rataj. W podobny sposób padły dwa następne gole dla Warty, ale już w drugiej kwarcie. Kolejny raz zespołowe akcje kończył doświadczony Rataj.
Waldek jest w hali niesamowitym graczem. Jak wino. Im starszy, tym lepszy
- mówił Mateusz Grochal, trener Warty Poznań.
Bo to nie był koniec popisowej gry tego zawodnika. W całym meczu trafił do bramki AZS-u aż 7 razy. Ale spotkanie wcale nie było jednostronnym widowiskiem. Hokeiści Politechniki stworzyli mnóstwo okazji do strzelenia goli, tyle, że brakowało im skuteczności. Niemniej podopieczni Dariusza Rachwalskiego sukcesywnie zmniejszali straty do Warty. Trafiali Robert Pawlak, Dominik Małecki i w trzeciej kwarcie, po bramce Jakuba Hołosyniuka Warta prowadziła tylko 7:5.
Jestem bardzo zadowolony z meczu. Oczywiście nie punktowo, nie z wyniku, ale my naprawdę dzisiaj stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Byliśmy jednak bezskuteczni. Począwszy od tego karnego, potem w kolejnych sytuacjach. Jestem jednak dumny z drużyny, bo chłopacy z poświęceniem walczyli do końca, bez bramkarza, dlatego jestem z nich zadowolony
- komentował po meczu Dariusz Rachwalski, trener AZS-u Politechniki Poznańskiej.
Bo rzeczywiście, na 3 minuty przed końcem, po kolejnym trafieniu Roberta Pawlaka, AZS przegrywał tylko 6:8. Na dogonienie rywala zabrakło już czasu. Całą czwartą kwartę Politechnika grała z wycofanym bramkarzem, co na pewno wymagało od Zielonych jeszcze większej koncentracji i pracy w defensywie. Tego dnia Warciarze jednak zagrali bardzo dobrze zarówno w ataku, jak i obronie. I wygrali 9:6.
Ciężko się grało w tej czwartej kwarcie, bo niemal całe siły trzeba wtedy zorganizować na defensywę, ale są wtedy też większe szanse na strzelenie bramki z przechwytu i tak też zrobiliśmy. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i trzech punktów
- powiedział Waldemar Rataj, który zapytany, czy pierwszy raz w karierze zanotował 7 trafień w karierze odpowiedział:
- Chyba tak. Miałem mecz z sześcioma bramkami, ale siedem chyba jeszcze się nie zdarzyło. To nie jest jednak najważniejsze. Ja mogę jedną bramkę w meczu zdobyć, najważniejsze żeby drużyna wygrała.
Warta Poznań pokonała AZS Politechnikę 9:6.
Chyba trochę przewidziałem, co mogło się stać, bo dużo w tygodniu trenowaliśmy grę w szóstkę, bez bramkarza. Niestety przydarzyła nam się dzisiaj w meczu kontuzja, naszego bramkarza Sebstiana Górnego i to mnie zecydowanie bardziej martwi, niż ta porażka
- dodał Dariusz Rachwalski.
Warta Poznań - AZS Politechnika Poznańska 9:6
Bramki dla Warty: Waldemar Rataj 7, Mikołaj Gumny 2
Bramki dla AZS-u: Robert Pawlak 3, Dominik Małecki 2, Jakub Hołosyniuk 1
Grunwald Poznań - Stella Gniezno 9:5
Bramki dla Grunwaldu: Łukasz Kosmaczewski 3, Artur Mikuła 3, Damian Jarzembowski 2, Mikołaj Głowacki 1
Bramki dla Stelli: Mateusz Poltaszewski 2, Maciej Wejerowski 1, Hubert Grotowski 1, Marcin Lewartowski 1
LKS Gąsawa - Enea AZS AWF Poznań 8:5
Bramki dla LKS-u: Mateusz Mazany 4, Korneliusz Nitka 2, Jakub Janicki 2
Bramki dla AZS-u AWF-u: Patryk Pawlak 2, Jakub Czerwiński 2, Mateusz Wiśniewski 1
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.