Chociaż z poprzednich dwóch mistrzostw świata Biało-Czerwone w tym samym zestawieniu (Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto) wracały ze złotem i srebrem mistrzostw Polski, w najważniejszym starcie w sportowej karierze na podium będą oglądać rywalki. Tym samym okazało się, że igrzyska w Tokio, z których polska czwórka wróciła z brązowym medalem, były chlubnym wyjątkiem w występach tej osady na igrzyskach olimpijskich.
Już od startu finałowego wyścigu widać było, że walka o jakikolwiek medal będzie bardzo trudna - Polki zaczęły na piątym miejscu, a na półmetku były nawet szóste, choć na drugiej połowie dystansu dość łatwo przesunęły się przed Hiszpanki, a później przed Chinki. Walka o złoto toczyła się natomiast pomiędzy Nowozelandkami i Niemkami. Osada z Oceanii szlakowana przez żywą legendę tej dyscypliny, Lisę Carrington na mecie miała ponad 0,4 s przewagi nad Niemkami. Z kolei do końca Biało-Czerwone starały się dogonić Węgierki, przegrywając jednak z nimi o 0,24 s.
Przed podopiecznym Tomasza Kryka jeszcze piątkowa rywalizacja w dwójkach na 500 m, a także kończące olimpijskie regaty kajakarek sobotnie wyścigi jedynek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.