Enea AZS Politechnika musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości
Enea AZS Politechnika przeszła przez szereg gruntownych zmian po poprzednim sezonie, który zakończyła na pierwszej rundzie play-offów. Z klubu odeszła chociażby ikona zespołu i polskiej koszykówki kobiecej - Agnieszka Skobel. Jej wkład w grę zespołu był ogromny i trzeba było poszukać skutecznego rozwiązania, by zastąpić rewelacyjną weterankę. Proces konstruowania nowej drużyny był bardzo trudny, ale Wojciech Szawarski wyróżnił kilka atutów akademiczek w trakcie obecnych przygotowań.
- Jestem zbudowany tym, jak dziewczyny trenują, pokazują ambicje, determinację i wolę walki. To na pewno będzie na najwyższym poziomie. Poza tym musimy się zgrywać, bowiem kontuzje popsuły nam wizję zespołu i musimy się odnaleźć w tej rzeczywistości. Mimo wszystko, gdy widzę jaka jest atmosfera na treningach i jak dziewczyny słuchają wytycznych, równocześnie rozumiejąc czego od nich oczekujemy, to sprawia, że gra zespołowa i kolektyw będą naszymi atutami - zauważa trener Szawarski.
Największymi problemami Enei AZS Politechniki, które wywarły silny wpływ na przygotowania, były liczne kontuzje. Na kilka tygodni przed rozgrywkami z gry wypadła kluczowa postać drużyny - Laura Miskiniene. Koncepcja zespołu w związku z jej nieobecnością całkowicie się rozsypała. Sytuację komplikuje również ograniczony wybór koszykarek na rynku na jej pozycji o podobnej jakości wraz z europejskim paszportem. Aktualnie prowadzone są rozmowy z jedną z kandydatek.
Celem jest transfer zawodniczki, która nie będzie jedynie wypełnieniem składu, lecz sprawi, że jakość zostanie utrzymana lub nawet wzrośnie. Trener Szawarski nie szuka jednak wymówek przed sezonem OBLK i koncentruje się na tym, by jak najlepiej przygotować zespół do rozgrywek. Z tego powodu nie składa żadnych jasnych deklaracji, co do miejsca, które ostatecznie zajmą. Wspomniał natomiast, że chciałby znaleźć się w czołowej czwórce.
- Nie będę deklarował, które miejsce zajmiemy - chcemy, żeby było jak najwyższe. Będziemy podchodzić do każdego meczu jak do najważniejszego meczu w sezonie i nie będziemy myśleć nad tym, co się wydarzy za parę miesięcy. Sformułowanie "życie pisze różne scenariusze" nie jest banałem. W sporcie ważne jest też szczęście i mam nadzieję, że będą nas omijały kontuzje. Na pewno będziemy walczyć o wygraną w każdym meczu - mówi Wojciech Szawarski.
Enea AZS Politechnika zagra z nową kapitanką i nową liderką w rozegraniu
Kryzys zdrowotny udało się natomiast rozwiązać na pozycji rozgrywającej. Działacze Enei AZS Politechniki po stracie dwóch, nowych nabytków na tej pozycji, sprowadzili w ostatnich dniach do Poznania Brittany Brown - renomowaną koszykarkę z międzynarodowym doświadczeniem. Zawodniczka ma pełnić rolę przywódczyni na parkiecie i odgrywać kluczową rolę w nadchodzących rozgrywkach.
- Trener, przekonując mnie do przyjścia do tej drużyny wykazywał się ogromną pasją, gdy mówił o projekcie drużyny, jaki stara się tu zbudować. Byłam bardzo podekscytowana przed dołączeniem do tej ligi. Panuje tu mocna konkurencja i sama jestem ciekawa, jak się odnajdę w tych rozgrywkach po powrocie do Europy - mówiła w rozmowie z nami Brittany Brown.
Koszykarka informowała, że spotkała się z ciepłym przyjęciem przez nowe koleżanki i czuje się dobrze w Poznaniu. Podkreślała, że energia, jaka panuje w zespole podczas ćwiczeń nastawia wszystkie koszykarki optymistycznie do sezonu.
- Trener Szawarski chce, żebym była liderką w nadchodzących rozgrywkach. Mam być fundamentem, na którym opiera się akcje i mam też prezentować agresję i intensywność w grze po obu stronach parkietu. Moim celem będzie przywództwo oraz wyciąganie z dziewczyn wszystkiego, co najlepsze. Kluczowe będzie to jak będę wpływała na grę innych, jakie okazje będę im stwarzała i jaką energię będę przekazywać - podkreślała zawodniczka.
Brown swoim charakterem, jakością i doświadczeniem wspomoże na rozegraniu nowa kapitanka drużyny. Schedę po Agnieszce Skobel przejęła Jovana Popović. Serbska koszykarka od 5 lat czaruje na boiskach OBLK swoimi umiejętnościami w rozegraniu i potrafi się też mocniej przysłużyć koleżankom, wchodząc z ławki. Teraz na swoich barkach będzie dźwigać dodatkowy obowiązek, ale nie narzeka z tego powodu.
- Bycie kapitanem, a szczególnie drużyny w innym kraju jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Mam nadzieję, że spełnię oczekiwania i będę takim liderem, jakiego zespół potrzebuje. Drużyna jest młoda, ambitna i chce walczyć. Jestem pewna, że każda z nas da z siebie wszystko. Chcę podziękować za zapewnienie doskonałych warunków do pracy. Pozostaje nam ciężko pracować - mówiła Jovana Popović podczas prezentacji drużyny.
Od Serbki bije wielki optymizm w kwestii prac drużyny, a i ona sama komplementuje nową rozgrywającą Brittany Brown, mówiąc, że jest ona pozytywną osobą, która oprócz dobrego charakteru i mentalności posiada też odpowiednią jakość koszykarską. Zdaniem Popović odmłodzony zespół powinien wnieść w nadchodzącym sezonie jeszcze więcej energii i podniesie poziom intensywności. Każda z obiecujących koszykarek chce się pokazać, jak twierdzi nowa kapitan.
Mówiąc o młodych koszykarkach, świetne wrażenie w trakcie letnich spotkań robiła Lena Brzustowska, która wyraźnie pokazuje, że jest jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek w zespole Enei AZS Politechniki Poznań. Zdobyła ona niedawno złoty medal w koszykówce 3x3, grając dla reprezentacji Polski U-18 podczas Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy. Letnie przygotowania działają zdecydowanie na jej korzyść i w tym sezonie może szczególnie zaznaczyć swoją obecność w OBLK.
- Myślę, że na pewno staję się lepsza przez doświadczenie moich starszych koleżanek, które mi podpowiadają i są bardzo pomocne. Czuję, że się rozwinęłam w trakcie sezonu przygotowawczego i na finiszu poprzedniego. Wiadomo, że teraz nie jest łatwo, bo jesteśmy bardzo zmęczone, ale tak musi być w preseasonie, żeby później było już łatwiej - mówiła utalentowana reprezentantka Polski.
Więcej emocji w Orlen Basket Lidze Kobiet
Ten sezon Orlen Basket Ligi Kobiet będzie wyjątkowy ze względu na poszerzoną liczbę drużyn. Trener Szawarski twierdzi, że jest to bardzo dobra informacja dla środowiska polskiej koszykówki, ale też dla samej Enei AZS Politechniki. Zwiększona liczba drużyn spowoduje, że margines błędu będzie większy, a w związku z tym każdy mecz wcale nie musi być od razu decydujący dla przyszłości akademiczek w play-offach tak jak mogło to mieć miejsce wcześniej.Pierwszym rywalem Enei AZS Politechniki w nadchodzącym sezonie będzie Wisła Kraków, a zatem nowa ekipa w OBLK. Powróciła ona do najwyższej klasy rozgrywkowej po pięciu latach przerwy. Mecz z poznaniankami odbędzie się 4 października o 18:00 w hali Politechniki Poznańskiej. Trener Szawarski nie zdradza jednak wielu szczegółów odnośnie najbliższych rywali.
- Oczywiście wiemy, kto jest w tej lidze mocny, a kto trochę mniej. Sezon jeszcze się nie rozpoczął, więc w sumie mało o sobie wzajemnie wiemy - na tyle, na ile pozwalają przekazy medialne. Wydaje się, że Wisła oczywiście nie jest tak mocną drużyną, jak chociażby Gdynia, ale pierwszy mecz zawsze jest ciężki. Nie wiadomo czego się spodziewać po przeciwniku i po sobie. Z uwagi na kontuzje opuściliśmy jeden turniej, więc tych meczów przedsezonowych będzie bardzo mało. Do tego dochodzi też stres. Nie będzie łatwo, ale nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż wygrana - mówił rano Wojciech Szawarski.
Zanim jednak Enea AZS Politechnika zainauguruje sezon w OBLK, czekają ją jeszcze dwa mecze sparingowe w najbliższy weekend. Trener podkreśla jednak, że i w tym aspekcie nie jest łatwo ze względu na liczbę drobnych urazów, które zmusiły zespół chociażby do rezygnacji z udziału w kluczowym dla zespołu turnieju w Gdyni.
Komentarze (0)