reklama

Enea AZS Politechnika wygrywa na inaugurację Orlen Basket Ligi. Szalona pogoń w końcówce nie pomogła Wiśle Kraków

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Korek

Enea AZS Politechnika wygrywa na inaugurację Orlen Basket Ligi. Szalona pogoń w końcówce nie pomogła Wiśle Kraków - Zdjęcie główne

Enea AZS Politechnika z pierwszym zwycięstwem w sezonie. | foto Michał Korek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KoszykówkaEnea AZS Politechnika Poznań sprawiła swoim kibicom miły prezent na inaugurację sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet. Drużyna trenera Wojciecha Szawarskiego pokonała Wisłę Płock na własnym terenie, a emocji nie zabrakło do samego końca. Choć mecz zakończył się happyendem dla gospodyń, ich szkoleniowiec zwrócił uwagę na to, że styl pozostawia wiele do życzenia.
reklama

Zespół trenera Wojciecha Szawarskiego podjął w sobotni wieczór beniaminka Orlen Basket Ligi Kobiet - Wisłę Kraków. Drużyna ze stolicy Małopolski powróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej po pięcioletniej przerwie. To najbardziej utytułowany klub w historii Polski, bowiem aż 25 razy zostawał mistrzem kraju. 

reklama

Trener Wojciech Szawarski przekonywał przed meczem, że o beniaminku wiedział dość niewiele na tyle, na ile pozwalały mu medialne doniesienia. Zresztą tak samo jak trener Jorge Aragones o drużynie Enei. Mimo to, wyniki w okresie przedsezonowym, jak również jakościowe transfery po stronie poznańskiego zespołu stawiały Eneę AZS Politechnikę w roli faworyta.

Spokojne prowadzenie Enei AZS Politechniki w pierwszej połowie 

Enea AZS Politechnika zaczęła bardzo pewnie sobotnie spotkanie z Wisłą Kraków. Zespół gospodyń śmiało sobie poczynał pod koszem dzięki dynamicznym wejściom Jovany Popović oraz celnym rzutom Jessiki Carter. Po pierwszych trzech minutach gry Enea AZS prowadziła 6:0 również dzięki dobrej pracy przy zbiórkach oraz sprytnym przechwytom w połowie boiska. Wiśle Kraków na początku wyraźnie brakowało jakości przy rzutach, co tylko ułatwiało gospodyniom pracę na własnej tablicy.

reklama

Enea AZS Politechnika przeważała praktycznie w każdym aspekcie, ale trener Aragones miał kilka asów w rękawie. Największe zagrożenie pod koszem gospodyń tworzyła głównie Taylor Williams, ale umiejętne zastawianie przy zbiórkach i agresywna gra w obronie nie pozwalała jej na zbyt częste, celne trafienia. Mimo to, w końcówce pierwszej kwarty rywalki jednak dogoniły Eneę, a było to spowodowane głównie zbyt łatwo prokurowanymi rzutami wolnymi. 

Na drugą kwartę gospodynie wychodziły z prowadzeniem 23:17, ale Wisła Kraków zaczęła szukać coraz częstszych okazji do ataku po kontratakach i rzutach wolnych. Na znaczeniu zyskała w szczególności rola Ja'Leah Williams. Utalentowana rozgrywająca często decydowała się na samodzielne wejścia pod kosz, co sprawiało ogromne problemy obrończyniom AZS Politechniki ze względu na jej dynamikę, szybkość i zwinność. W dużej mierze dzięki jej rzutom gościnie trzymały niewielki dystans punktowy do poznanianek.

reklama

Enea próbowała zwiększać przewagę dzięki częstszym rzutom trzypunktowym w związku z tym, że Wisła starała się bardziej chronić kosz przed dominującą Jessiką Carter. Krakowianki nie potrafiły jej upilnować w pojedynkę, a więc zdecydowały się na zagęszczenie strefy podkoszowej. To im jednak nie pomogło w objęciu prowadzenia. Enea AZS Politechnika schodziła na przerwę prowadząc 36:25.

Rewelacyjna dyspozycja Ja'Leah Williams nie przyniosła Wiśle Kraków zwycięstwa

Enea AZS Politechnika zaczęła drugą połowę z problemami. Rzuty gospodyń nie były już tak celne, a na domiar złego podopieczne trenera Aragonesa złapały właściwy rytm w ofensywie. Krakowianki wzięły się do pracy w zbiórkach i zaczęły zagrażać akademiczkom. Kontrola nad spotkaniem zaczęła się wymykać zawodniczkom trenera Szawarskiego - między koszykarkami brakowało w szczególności zgrania w ataku, a w szeregach defensywy pojawiło się natomiast zdecydowaniee zbyt duże rozluźnienie.  

reklama

Wisła Kraków utrzymywała siedmiopunktowy dystans względem gospodyń w połowie trzeciej kwarty. W ostatnich minutach zespół trenera Wojciecha Szawarskiego odskoczył jednak od swoich przeciwniczek na 12 oczek, a koszykarki Enei AZS wreszcie połączyły zgranie z wysoką intensywnością. Koszykarki postawiły na szybkie podania i to przyniosło znakomite rezultaty w postaci prowadzenia 46:34. Wisła Kraków ewidentnie gubiła się przy kryciu przeciwniczek w ostatnich sekundach przedostatniej kwarty. 

Choć różnica punktów między zespołami była znacząca, Ja'Leah Williams robiła wszystko, co w jej mocy, by dać remis swojej ekipie. Rozgrywająca sprawiała kolosalne problemy Enei AZS Politechniki po szybkich akcjach napędzanych przez odbiory piłki w fazie obronnej. Skutecznie wspomagała ją w tym druga rozgrywająca - Julia Niemojewska. Zawodniczki trenera Szawarskiego musiały w końcówce spotkania wrzucić wyższy bieg, by powstrzymać błyskawiczne ataki po stronie Wisły Kraków.

Obrona gospodyń mierzyła się ze sporymi problemami, ale siła ogniw w ataku Enei AZS Politechniki przeważyła na korzysć tej drużyny. Wielką rolę przy zdobyczach punktowych odegrała w szczególności Brittany Brown, która przejęła na siebie ciężar prowadzenia gry i punktowania w końcówce meczu. Swoje wsparcie zza łuku dała jej także niezastąpiona kapitan Jovana Popović bezwzględnie egzekwując swoje okazje rzuty za trzy. Przy wsparciu tych zawodniczek różnica punktowa sięgnęła 13 oczek na trzy minuty przed końcem.

Enea AZS Politechnika wygrywa mimo problemów

Enea AZS Politechnika pokonała Wisłę Kraków 67:57, ale trener Szawarski po meczu nie był w pełni zadowolony z przebiegu tego spotkania. Wskazał na pewne aspekty w grze swoich podopiecznych, które go zawiodły, ale zdawał sobie sprawę z tego, że na tym etapie rozgrywek nic nie może działać w pełni idealnie. 

- Jestem zadowolony z wygranej i dwóch punktów, ale na pewno nie ze stylu gry. To był jednak taki mecz, jakiego się spodziewałem i mówiłem o tym dziewczynom w szatni, że pierwsze starcia w sezonie wyglądają bardzo nerwowo. Nie mogliśmy złapać naszego rytmu między innymi, dlatego, że nasz okres przygotowawczy nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy z różnych względów. Sami nie wiedzieliśmy jak będziemy wyglądać. Mieliśmy dobry początek, ale potem im dalej w mecz, było z tym różnie. Mieliśmy szczególnie problemy w ataku z grą pozycyjną. Nadrabialiśmy to jednak momentami niezłą obroną. Straciliśmy 57 punktów i chciałbym, żebyśmy w każdym meczu tyle tracili - mówił po spotkaniu trener Enei AZS Politechniki, Wojciech Szawarski.

Następny mecz Enea AZS Politechnika rozegra już na wyjeździe ze swoimi niedawnymi przeciwniczkami z play-offów - Zagłębiem Sosnowiec. Drużyna trenera Szawarskiego będzie chciała wziąć odwet za niepowodzenie w pierwszej rundzie decydującej części rozgrywek w poprzednim sezonie. Mecz rozpocznie się już o godzinie 18:00 12 października, a trener Szawarski ma nadzieję, że jego drużyna zaprezentuje się o dwa poziomy lepiej niż w sobotni wieczór.

- Chciałbym, żebyśmy zawsze tak wyglądali, by było kilku liderów na parkiecie. Wiadomo, że jest Jovana, czy Jessika, które muszą być filarami w tej drużynie, ale cieszę się, że Malina Piasecka, Ola Pszczolarska czy każda dziewczyna, która weszła dorzuciły coś od siebie. Każdy chciałby mieć tak wyrównany zespół i to cieszy - dzielił się odczuciami szkoleniowiec poznanianek.

Enea AZS Politechnika Poznań - Wisła Kraków 67:57 (23:17, 12:8, 11:9, 21:23)

 

Enea: Carter (15 pkt, 10 zbiórek, 1 asysta), Pszczolarska (9 punktów, 4 zbiórki, 1 asysta), Brown (9 punktów, 4 zbiórki, 1 asysta), Popović (15 punktów, 4 zbiórki, 6 asyst), Piasecka (10 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty), Brzustowska (4 punkty, 2 zbiórki, 1 asysta), Rutkowska (5 punktów, 4 zbiórki, 1 asysta)

Wisła: J. Williams (15 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty), Stasiuk (5 punktów, 2 zbiórki), Jasiulewicz (3 punkty, 1 zbiórki, 4 asysty), Krupa (5 zbiórek, 4 asysty), T. Williams (15 punktów, 12 zbiórek, 2 asysty), Niemojewska (8 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty), Cykowska (6 punktów, 2 zbiórki, 1 asysta), Żukowska (5 punktów, 1 zbiórka)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo