Pierwsza kwarta przebiegała pod dyktando gospodarzy. Poznaniacy mieli spore problemy, by zatrzymać graczy podkoszowych, w tym Tomasza Krzemińskiego, który rzucił na otwarcie 10 punktów. Z rzutami z obwodu AZS-u AWF-u było gorzej, bo Enea Basket kryła obroną strefową. Poznaniacy odpowiadali celnymi rzutami za 3 punkty. Trafili Patryk Pułkotycki, Brandon Randolph i Marcin Dymała. Rzut tego ostatniego pozwolił zmniejszyć straty do dwóch punktów. Po pierwszej kwarcie było 24:22.
W drugiej kwarcie na tablicy wyników najczęściej był remis. Ładnych akcji było jak na lekarstwo, kibice zobaczyli zdecydowanie więcej niecelnych rzutów i strat. Na cztery minuty przed przerwą, po celnych rzutach osobistych najskuteczniejszego w poznańskim zespole Wojciecha Frasia, Enea Basket pierwszy raz wyszła na prowadzenie 32:31. Kluczowe w tej części gry były dwie ostatnie minuty, w których dwukrotnie za trzy punkty trafił Iwo Baganc i do szatni koszykarze Przemysława Szurka schodzili prowadząc 43:39.
Trzecią kwartę poznaniacy rozpoczęli bardzo dobrze. Dwukrotnie celnie rzucili za trzy punkty (Marcin Dymała i Patryk Pułkotycki) i zbudowali najwyższe w meczu prowadzenie 53:43. Wystarczyła chwila dekoncentracji, dwie celne trójki Kamila Kuczawskiego i przewaga stopniała do dwóch punktów. Końcowe minuty należały do koszykarzy Enei Basketu, którzy dzięki doświadczeniu pod koszem Wojciecha Frasia oraz skutecznemu w pojedynkach jeden na jeden Marcinowi Dymale prowadzili 61:53.
W ostatniej części spotkania prowadzenie poznaniaków nie było już zagrożone. Zespół Enei Basketu dobrze bronił i przez cztery minuty zanotowali serię 11:2. Na trzy minuty przed końcem spotkania, po kolejnych szybkich kontratakach Randolpha poznaniacy prowadzili już 81:59. Losy spotkania były już przesądzone.
Zrealizowaliśmy w stopniu zadowalającym założenia przedmeczowe, co pokazuje wynik. Druga połowa zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu! Ograniczyliśmy szybki atak zespołu z Katowic, staraliśmy się zamykać otwarte rzuty z obwodu i z naszej dobrej obrony mogliśmy wyprowadzić szybki atak, w którym jesteśmy skuteczni
– powiedział Marcin Dymała w rozmowei z mediami klubowymi.
Następne spotkanie Enea Basket Poznań rozegra dopiero 7 lutego, na wyjeździe zmierzy się z WKS-em Śląsk II Wrocław.
AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice - Enea Basket Poznań 67:88
Punkty dla Enei: Wojciech Fraś 22 (9 zbiórek), Marcin Dymała 16, Barndon Randolph 14 (9 zbiórek), Patryk Pułkotycki 13, Iwo Baganc 11, Patryk Stankowski 4, Mateusz Kulis 4, Jan Jakubiak 4
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.