Juniorzy Lecha Poznań od pierwszych minut narzucili wysokie tempo gry i to oni pierwsi objęli prowadzenie za sprawą trafienia Eryka Śledzińskiego. Kolejorz wykorzystał wysokie ustawienie oraz przechwyt piłki na połowie rywala. Choć podopieczni trenera Damiana Sobótki wyszli na prowadzenie w 43. minucie, gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli. Już po dwóch minutach mieliśmy 1:1, a gol dla Śląska padł po akcji z kontrataku. Strzelcem bramki został Żulewski.
Po zmianie stron to Śląsk przejął inicjatywę, spychając lechitów do obrony. Zmiany personalne w zespole Lecha przyniosły jednak efekty - pressing znów przyniósł skutek, a Igor Owczarek ponownie wyprowadził poznaniaków na prowadzenie. Chwilę później Lech miał dwie lub trzy wyborne okazje, by zamknąć mecz, ale brakowało skuteczności.
Gdy wydawało się, że podopieczni trenera Sobótki zgarną komplet punktów to dosłownie w ostatnich sekundach Śląsk wyrównał - tym razem po dośrodkowaniu i uderzeniu głową Kucharskiego.
- Wracamy z jednym punktem, choć bez wątpienia mogliśmy wywalczyć trzy, ale z drugiej strony - przeciwnik też mógł je zachować dla siebie. To był momentami szalony mecz, taki rollercoaster, z góry na dół i z powrotem. (...) To był wyrównany mecz, wrocławianie postawili nam wysokie wymagania. Moi piłkarze doświadczyli, jak ta liga będzie wyglądała. - powiedział szkoleniowiec juniorów starszych Kolejorza na oficjalnej stronie Lecha Poznań.
Warto dodać, że doszło do kilku zmian w ekipie juniorów starszych, a dla trenera Sobótki było to pierwsze oficjalne spotkanie w roli trenera drużyny U-19. W następnej kolejce Lech zmierzy się z obrońcą tytułu.
- Teraz musimy szybko się regenerować, a od poniedziałku ruszamy z przygotowaniami do spotkania z Legią Warszawa - dodaje trener Damian Sobótka na oficjalnej stronie Lecha Poznań.
Mecz odbędzie się 16 sierpnia o godzinie 12:00 w Popowie.
Komentarze (0)