Choć oficjalny trening piłkarzy Lecha Poznań przed czwartkowym meczem Ligi Konferencji Europy z Rayo Vallecano miał rozpocząć się o godzinie 18:30, zawodnicy Kolejorza pojawili się na murawie Estadio de Vallecas kilka chwil po godzinie 19:00. Jak się okazało, powodem takiego obrotu spraw były... zakorkowane ulice Madrytu.
Dobre wieści przed meczem z Rayo
W środowej jednostce treningowej udział wzięli niemal wszyscy zawodnicy mistrza Polski. Zabrakło jedynie Alexa Douglasa, który nabawił się drobnego urazu stawu skokowego w rywalizacji z Motorem Lublin, a także kontuzjowanych od dłuższego czasu Alego Gholizadeha, Patrika Walemarka, Daniela Hakansa oraz Radosława Murawskiego. Niezagrożony jest zatem występ oszczędzanego ostatnimi czasy z powodu choroby Luisa Palmy - Honduranin trenował w środowy wieczór z resztą zespołu.Estadio de Vallecas to obiekt mogący pomieścić nieco ponad 14 700 kibiców. Podczas transmisji prowadzonej na oficjalnym kanale Lecha Poznań pełniący funkcję menadżera ds. komunikacji i relacji z otoczeniem Maciej Henszel przyznał, że trybuny podczas czwartkowego meczu najprawdopodobniej nie będą wypełnione do ostatniego miejsca. Według Henszela należy spodziewać się, że na stadionie pojawi się nieco ponad 10 000 kibiców. Zawodnicy Kolejorza będą natomiast wspierani przez 700 fanów, którzy w całości wykorzystali przyznaną im pulę wejściówek na mecz z Rayo Vallecano.
Lech odkuje się po blamażu na Gibraltarze?
Klub z południowej części Madrytu, który w europejskich pucharach występuje po raz drugi w całej swojej historii (i pierwszy od sezonu 2000/01), rozpoczął fazę ligową Ligi Konferencji od pewnego zwycięstwa nad Shkendiją Tetowo. W 2. serii gier podopieczni Inigo Pereza podzielili się natomiast punktami ze szwedzkim BK Hacken, strzelając gola na wagę remisu w 13. minucie doliczonego czasu gry.Podopieczni Nielsa Frederiksena, którzy zainaugurowali rozgrywki wysokim domowym zwycięstwem nad Rapidem Wiedeń, trzy tygodnie później sensacyjnie przegrali na Gibraltarze z Lincoln Red Imps. Mecz z Rayo Vallecano będzie więc dla lechitów szansą na zmazanie tamtej plamy.
Sędzią głównym czwartkowego starcia Rayo Vallecano z Lechem Poznań będzie pochodzący z Ukrainy Viktor Kopiyevskiy. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi punktualnie o godzinie 21:00.
Komentarze (0)