reklama

Filip Szymczak znowu strzela, a młodzieżowiec Lecha Poznań debiutuje w nowej drużynie. Jak sprawują się wypożyczeni gracze Kolejorza?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka/GKS Katowice/Viborg FF

Filip Szymczak znowu strzela, a młodzieżowiec Lecha Poznań debiutuje w nowej drużynie. Jak sprawują się wypożyczeni gracze Kolejorza? - Zdjęcie główne

Wypożyczeni piłkarze Lecha Poznań zaprezentowali zróżnicowaną formę w minionej kolejce. | foto Przemysław Szyszka/GKS Katowice/Viborg FF

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaMiniona kolejka toczyła się dla wypożyczonych piłkarzy Lecha Poznań ze zmiennym szczęściem. Część z nich wykorzystała swoje szanse, udowadniając swoją przydatność dla drużyny, natomiast inni będą jeszcze musieli poczekać na swoje okazje. Więcej szczegółów o sytuacji niedawnych lechitów w poniższym artykule.
reklama

Szymczak znowu strzela! 

Filip Szymczak w sobotni wieczór odwdzięczył się swojemu szkoleniowcowi za zaufanie i ponowne wystawienie go w pierwszym składzie. Wypożyczony piłkarz Kolejorza po raz trzeci w barwach GKS-u Katowice rozpoczął mecz od początku i wreszcie wpisał się na listę strzelców, jako podstawowy napastnik swojej nowej drużyny. Strzelił on nie byle jakiego gola, bowiem przyczynił się on do złapania kontaktu w prestiżowym starciu z Legią Warszawa. Ostatecznie z remontady nic nie wyszło, a zespół ze stolicy wbił GKS-owi jeszcze jednego gola, zabijając mecz wynikiem 3:1. 

reklama

Szymczak ma jednak powody do radości. Na boisku w tamtym meczu spędził 80 minut, a oprócz bramki dołożył od siebie 12 celnych podań z 14 możliwych. Niepodzielnie panował w powietrzu, wygrywając wszystkie starcia. Jedyne, co sprawiało mu problem to pojedynki na ziemi, bowiem wygrał zaledwie trzy z dwunastu. Nie zmienia to jednak tego, że reprezentant Polski udowodnił trenerowi, że warto na niego stawiać szczególnie, że w dwóch poprzednich spotkaniach Filip Szymczak pełnił bardziej drugoplanowe role. 

Rozwiń

Trudna kolejka dla młodzieżowców

Większość najmłodszych, wypożyczonych graczy Lecha Poznań do niższych lig w Polsce nie będzie mogła zaliczyć minionej kolejki do udanych. Trener Chrobrego Głogów nie zdecydował się na to, by ponownie zaufać Jakubowi Antczakowi w pierwszym składzie. Młodzieżowiec Lecha Poznań otrzymał od szkoleniowca tylko cztery minuty w zremisowanym 1:1 starciu z Miedzią Legnica. Antczak zdołał zaliczyć dwa celne podania i znów przegrał przytłaczającą liczbę pojedynków - aż sześć z siedmiu! To powtarzający się defekt w jego grze, który był już zauważalny w poprzednim spotkaniu, kiedy były gracz Lecha Poznań wyszedł od pierwszej minuty w starciu z Górnikiem Łęczna. Przegrał wtedy aż dziewięć z dwunastu starć! 

Problem minut dotknął również Mateusza Pruchniewskiego, który w Pogoni Siedlce znów znalazł się poza kadrą meczową. 2025 rok jest póki co fatalny dla 18-latka. W trakcie dziewięciu ostatnich spotkań tylko raz pojawił się na placu gry, co absolutnie nie mogło mu pomóc w piłkarskim rozwoju. Na dodatek jedyny mecz, w którym wystąpił w ostatnich miesiącach zakończył się porażką 1:2 z Polonią Warszawa. Przypomnijmy tylko, że w pierwszej części sezonu nie opuścił żadnego meczu w Betclic 1. lidze przez 19 kolejek z rzędu.

reklama

Niewiele więcej czasu na murawie od Antczaka spędził Bartosz Tomaszewski. Młodzieżowiec otrzymał od swojego trenera 13 minut w meczu pomiędzy Polonią Bytom, a Wisłą Puławy w ramach 28. kolejki Betclic 2. ligi. Mimo wszystko były zawodnik Lecha Poznań miał powody do radości, bowiem wreszcie udało mu się zadebiutować w nowym klubie. Zaliczył w trakcie tego spotkania 100% celnych podań oraz jedną interwencję.

Tomaszewski musiał poczekać aż 248 dni na grę w meczu o punkty. Ostatni raz przed meczem z Wisłą Puławy zagrał w barwach Stali Stalowa Wola 21 sierpnia 2024 roku. Dzięki potknięciu Wieczystej Kraków, Polonia Bytom ma teraz trzy punkty przewagi nad strefą barażową i zwiększyła swoje szanse na bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy. Do pozycji lidera Betclic 2. ligi traci tylko cztery punkty.

reklama

Niezastąpioną postacią w pierwszym składzie swojej drużyny wciąż pozostawał pozostawał Krzysztof Bąkowski, ale i on napotkał problemy w swoim meczu. Były gracz Lecha Poznań dał sobie wbić trzy gole w starciu z Ruchem Chorzów, które ostatecznie Stal Rzeszów przegrała. 22-latek zanotował mimo wszystko dwie udane interwencje i zaliczył 100% celnych, długich podań. Nie był to jednak jedyny wypożyczony piłkarz Lecha Poznań, który zameldował się w tym meczu na murawie. W barwach Ruchu wystąpił Filip Borowski. Zabrakło natomiast Bartłomieja Barańskiego. Więcej o ich sytuacji pisaliśmy TUTAJ

reklama

Elias Andersson nadal nie przekonuje

Losy wypożyczonych, zagranicznych piłkarzy Lecha Poznań znów toczą się ze zmiennym szczęściem. Ian Hoffmann pozostaje pierwszoplanową postacią swojej drużyny, a Elias Andersson pełni marginalną rolę u nowego pracodawcy. Amerykański obrońca znów wystąpił w pierwszym składzie Kristiansund i rozegrał czwarte spotkanie z rzędu w pełnym wymiarze czasowym tym razem w przegranym starciu z Valerengą. Hoffmann wykonał 33 celne podania z możliwych 39, a ponadto świetnie radził sobie w pojedynkach naziemnych. Wygrał cztery ze wszystkich sześciu. Raz popisał się przechwytem i dwukrotnie interweniował, zażegnując niebezpieczną sytuację.

Gorzej powodziło się natomiast Eliasowi Anderssonowi, który nie potrafi póki co zdobyć zaufania swojego trenera. Po czterech meczach w rundzie zasadniczej, w których zagrał blisko 90 minut, został zepchnięty na bocznicę w fazie rywalizacji o utrzymanie. W trakcie czterech, ostatnich spotkań zagrał ledwie minutę, a w ostatnim, niedzielnym meczu przeciwko Sönderjyske nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Takie wyniki nie zwiastują jasnej przyszłości Szweda zarówno w Viborgu, jak również w Lechu Poznań. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo